Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hekarzy zaatakowali kibiców?

Redakcja
To kadr z 13 maja tego roku. Przed derbami ze Stelmetem Falubazem kibice Stali Gorzów przeszli w marszu spod katedry na stadion
To kadr z 13 maja tego roku. Przed derbami ze Stelmetem Falubazem kibice Stali Gorzów przeszli w marszu spod katedry na stadion Bogusława Sacharczuk
- Mam dość słuchania o sporach między Stilonem a Stalą. Niech ktoś zajmie się tym, by uspokoić obydwa kluby - apeluje nasz Czytelnik. Jak można załagodzić konflikt? - Pieniędzmi - odpowiadają kibice oraz socjolog.

- Dalszy rozwój tych wydarzeń może doprowadzić do tragedii - brzmiał wpis na portalu stalowcy.pl. Pojawił się 11 września wieczorem. Opisywał czyny, jakich rzekomo mieli się dopuścić sympatycy Stilonu. „Standardem stało się niszczenie aut i przebijanie opon w naszych samochodach lub groźby gwałtu i wyzwiska w stronę naszych kobiet. Jednak przypadki wyciągania sprzętu i wjazdy do mieszkań kibiców Stali to sygnał, że przekroczone zostały wszelkie granice" - można było przeczytać w oświadczeniu. Podesłał nam go jeden z Czytelników. - Chciałbym, by ktoś zainteresował się tą sprawą, bo miarka się przebrała. Proszę o interwencję. Mam dość słuchania o sporach między Stilonem a Stalą. Niech ktoś zajmie się tym, by uspokoić obydwa kluby - napisał w mailu.Co na to kibice Stilonu? - Jeszcze nie widzieliśmy takiej nagonki na nas, jaka jest w ostatnim czasie. Nic takiego nie miało miejsca. Ktoś z nas robi gangsterów - mówią. Cały wpis uważają za prowokację (nie wiedzą jednak, czyją). Poddają też w wątpliwość, by autorami oszczerstw byli kibice Stali. - Pewnie ktoś im się włamał na stronę i to umieścił - uważają.Ich przypuszczenia znalazły potwierdzenie dzień później. - Opisane zdarzenia nigdy nie miały miejsca. Oświadczenie, które ukazało się na naszej stronie było wynikiem hakerskiego włamania - mówią kibice Stali. Zgłoszeń dotyczących rzekomych wybryków stilonowców nie otrzymała też policja.Wpis pojawił się nie tylko na niezależnym serwisie kibiców Stali, ale również na innych stronach w internecie. Ze strony stalowcy.pl zniknął on jeszcze w środę. Zamiast niego pojawiło się natomiast oświadczenie, że kibice Stali odcinają od informacji, która dzień wcześniej ukazała się na ich stronie.Skoro portal stalowców padł ofiarą ataku hakerów, dlaczego kibice nie zareagowali jak najszybciej? - O tym, że ktoś się włamał, administratorzy zorientowali się po kilku godzinach - relacjonuje Grzegorz Szymański, szef stowarzyszenia kibiców Stali Gorzów. Należy do niego parę osób zajmujących się portalem. Szymański mówi nam, że wpis został zdjęty ze strony po tym, gdy administratorzy strony upewnili się między sobą, że nie pochodził on od nikogo ze stalowców. W najbliższych dniach zamierzają sprawdzić, czy hasła, które znają administratorzy portalu nie wyciekły do osób trzecich. W przypadku powtórzenia się podobnej akcji, rozważają też zmianę serwera.Co o swoich relacjach z piłkarskimi kibicami mówią fani żużla? - Stilonowcy przyszli w zeszłym roku na otwarcie stadionu, pojawiają się też w Askanie na prezentacjach zawodników. Być może zdarzają się pojedyncze przypadki, ale większych tarć nie ma. Ten wpis ewidentnie godzi także w dobre imię kibiców Stali. Prawdopodobnie dokonał tego ktoś spoza Gorzowa, kto jeszcze bardziej chce nas skłócić ze Stilonem - mówi Szymański.Jak domniemany atak hakerów komentowany jest w internecie? Użytkownicy portalu stalowcy.pl uważają, że ich koledzy popełnili błąd, a także, że stali się pośmiewiskiem całej Polski. Wśród fanów Stilonu pojawiają się natomiast głosy, że cała akcja została wymyślona.O tym, czy możliwy był atak hakerów na stronę stalowców zapytaliśmy Jarosława Rubczewskiego, naszego redakcyjnego webmastera. - Wszystko zależy od zabezpieczenia. To tak jak z drzwiami od naszego domu. Jeśli drzwi nie zamkniemy, szansa, że wejdzie do nas złodziej, jest duża - mówi.Wczoraj o 16.00 głos w sprawie wydarzeń ostatnich dni wystosowali także kibice Stilonu: - Zamknięto nam stadion na jeden z meczów, skatowano kibica, a teraz jeszcze anonimowa osoba wysyła do mediów ohydny paszkwil na nasz temat robiący z ans gangsterów. Miasto, policja, niektóre media robią wszystko, żeby tylko uprzykrzyć nam życie. Dajcie nam wszyscy święty spokój. Dajcie nam kibicować, bo od tego jesteśmy - czytamy w oświadczeniu.Opisanymi w internecie wydarzeniami zajmuje się już policja. - Temat zgłębiamy, jednak jest on bardzo specyficzny oraz trudny, bo kibice, także ci pokrzywdzeni, nie zawsze chcą z nami rozmawiać - mówi nam Sławomir Konieczny, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Obiecuje, że policja zajmie się sprawą całego konfliktu, nie tylko opisanymi zdarzeniami.Konflikt pomiędzy grupami kibiców obydwu klubów widać w całym mieście (graffiti szpecą niemal każdy budynek), ale i w internecie. Na popularnym serwisie z plikami wideo znaleźliśmy wczoraj filmik opublikowany 6 maja tego roku. Z materiału filmowego oraz jego opisu wynika, że grupa kibiców Stilonu przyszła pod Grację, by „spotkać" się tam z kibicami Stali ćwiczącymi w hotelowej siłowni. Ci ostatni wyszli z niej dopiero po przyjeździe policji.Co o całym konflikcie mówią działacze obydwu klubów? - Jest dla mnie niezrozumiałe oraz absurdalne, że w tak małym mieście jest podział na kibiców jednej bądź drugiej drużyny i nie można kibicować obu zespołom - mówi Ireneusz Maciej Zmora, prezes stowarzyszenia Stal. - Nie mamy problemów z naszymi kibicami - dodaje Jacek Ziemecki, wiceprezes Stilonu. Informuje nas, że działacze spotykają się z kibicami średnio raz w tygodniu, a w trakcie rozmów apelują o spokój i, jeśli trzeba, potępiają ich złe zachowanie.Zdaniem Zmory, jak najszybciej należy znaleźć sposób na to, by obie grupy zakopały topór wojenny. - Kibice mogliby się przecież wspólnie zaangażować się w działania prospołeczne. Robić wspólne zbiórki, marsze, razem uczestniczyć w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy.- Piłka jest okrągła, a koła w motocyklu żużlowym są dwa. Tego konfliktu nie da się rozwiązać, ale można go załagodzić. Jak? Tylko decyzją polityków. U podłoża sporu są bowiem pieniądze. Większość idzie na żużel, reszta na pozostałe dyscypliny - mówi Piotr Klatta z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Podobnie myślą kibice Stilonu: - Spiralę nienawiści i wzajemnych oskarżeń nakręcił podział pieniędzy na sport - mówią. 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tomasz Bajerski po meczu Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Orzeł Łódź

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto