Tutaj zobaczysz relację na żywo z meczu!
Zespół warszawskiej Legii zaczął sezon w kiepskim stylu i zaliczył aż 5 porażek w spotkaniach ligowych. Ostatni miesiąc jednak był dla stołecznych zawodników bardzo udany, a kibicom wróciła nadzieja. Cztery zwycięstwa z rzędu, w tym jedno w Pucharze Polski pokazały, że nie należy jeszcze skreślać zawodników Macieja Skorży. Mecz z Jagiellonią będzie bardzo istotnym spotkaniem w kontekście walki o mistrzostwo. Legia, która zajmuje obecnie 4 miejsce ze stratą 7 punktów do lidera z Białegostoku, jeśli realnie myśli o włączeniu się do walki o najwyższe cele, powinna zdobyć w sobotę komplet punktów. Optymistyczny scenariusz i 3 pkt dla "wojskowych" przybliżą ich na odległość 4 punktów. Potknięcie natomiast i aż 10 punktowa strata mogą pozbawić legionistów złudzeń.
Były zawodnik warszawskiego klubu, a obecnie Jagiellonii Białystok – Kamil Grosicki oraz weteran ekstraklasy – Tomasz Frankowski, to najgroźniejsi piłkarze, których stołeczna drużyna musi się obawiać najbardziej. Najprawdopodobniej przy Łazienkowskiej nie zagra kontuzjowany obrońca Jagiellonii - Thiago Cionek, który dotychczas był pewnym punktem obrony. Patrząc wyłącznie na dotychczasowe statystyki meczów Jagiellonii w Warszawie można by uznać, że faworytem jest Legia. To samo jednak wydawało się gdy na Łazienkowską przyjechała miesiąc temu Lechia Gdańsk, która nie odniosła zwycięstwa w Warszawie do tamtej pory od 49 lat. Jagiellonia jest rewelacją sezonu i można się spodziewać, że postawi Legii ciężkie warunki.
Stołeczny zespół, grający coraz pewniej i potrafiący tak jak w ostatniej kolejce z Górnikiem Zabrze przechylić szalę zwycięstwa w 2 minuty, będzie chciał udowodnić zwyżkę formy. Maciej Skorża ma jednak spory ból głowy przed meczem z Jagiellonią. Kapitan zespołu Ivica Vrdoljak, Tomasz Kiełbowicz oraz Marcin Komorowski narzekają na urazy i niewykluczone, że któryś z nich nie zdąży wykurować się na sobotni hit. Przygotowując się do sobotniej walki o ligowe punkty, Legia w sparingowym meczu gładko pokonała II-ligowy zespół Świtu Nowy Dwór Mazowiecki 4:1, a szkoleniowiec mógł po raz kolejny przetestować różne warianty taktyczne. Do składu wrócił natomiast po kontuzji Maciej Rybus.
Zapowiadane 23 tysiące widzów na trybunach może liczyć na wielkie emocje i walkę do ostatnich minut. Bezpośrednią transmisję z tego meczu przeprowadzi TVP 2 oraz Canal +.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?