- Nie lubię horrorów. Koleżanka mnie tu przyciągnęła - powiedziała MM-ce jedna z uczestniczek. - Może dzięki temu przezwyciężę strach przed takimi filmami - dodała z uśmiechem.
Horrorfestiwal odbywa się w 13 miastach Polski w sieciach Multikino i Silver Screen. - Sprzedaliśmy komplet biletów. Na ostatni dzień festiwalu pozostało jeszcze jedenaście wolnych miejsc - informuje Aleksandra Sobala z Multikina.
Na amatorów mocnych wrażeń czekają filmy, które nigdy nie trafiły na polskie ekrany ani do dystrybucji DVD. Zaplanowano także kilkudziesięciominutowy blok filmów krótkometrażowych oraz jedyny w Polsce przedpremierowy pokaz najnowszej części kultowej „Piły”. W piątkowy wieczór pokazano trzy produkcje: "Saunę", „Open graves” i „Visions”.
„Sauna” to produkcja fińsko-czeska. Akcja toczy się w 1595 r. po zakończeniu wojny szwedzko-rosyjskiej, a głównymi bohaterami filmu są dwaj bracia - Knut i Erik. - Od połowy filmu nie rozumiałem, co się w nim dzieje. Żadnych przerażających scen - krytykował Paweł zapytany o wrażenia. Wchodząc do sali na kolejny seans też nie spodziewał się wybitnego dzieła. - Zapowiada się coś w stylu "Jumanji". Mam nadzieję, że nie zasnę w trakcie - powiedział przed "Open graves". Film opowiada o grupie studentów, która rozpoczyna rywalizację w starej grze o nazwie Mamba. Nie wiedzą, że przegrana oznacza śmierć jednego z nich... - Jest ok! - powiedział Paweł po wyjściu z sali. - I fajna muzyka, muszę sprawdzić czy da się zdobyć soundtrack - dodał.
Uczestników imprezy zapytaliśmy też o najlepszy horror wszechczasów. Najczęstsza odpowiedź to "Piątek trzynastego" i "Sierociniec". - Ostatnio filmy reprezentujące ten gatunek niestety częściej śmieszą niż straszą - mówili kinomaniacy. Na festiwal przyszli, bo to dobry pomysł na piątkowy wieczór. - Po prostu lubimy kino, nie tylko horrory, ale też różne inne gatunki - usłyszeliśmy od grupy licealistów.
Osiem filmów wyświetlanych podczas Horrorfestiwalu walczy o Złotą Czaszkę. Decyzję o przyznaniu nagrody podejmie jury pod przewodnictwem Andrzeja Kołodyńskiego. Podczas pierwszej edycji festiwalu za najlepszy horror jury uznało "Krzesło diabła" (Devil's Chair) Adama Masona. Nagrodę przyznano za wykorzystanie formuły horroru w najczystszej postaci. Rok później wyróżniony został "Stuck" Stuarta Gordona, reżysera legendarnego "Re-Animatora". Film został uznany za "perwersyjnie zabawny" i łamiący wiele schematów gatunku.
Zobacz również:
Zombie Walk
Dracula - wampiry bez zębów w stolicy
Pod patronatem MM: Horrorfestiwal.pl 2009
Jaki alkohol wybierają Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?