18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

INFORMACJE KROTOSZYŃSKIE - Samobójstwo zaginionego?

Małgorzata Krupa, Janusz Jaros
W piątek w przydrożnym rowie koło Nowego Folwarku odnaleziono zwłoki poszukiwanego od kilkunastu dni mieszkańca Bożacina. Spełnił się najgorszy ze scenariuszy, chociaż rodzina i mieszkańcy wsi do końca wierzyli, że zaginiony może odnaleźć się cały i zdrowy.

O samobójstwie jako przycznie zgonu powiedzieli nam okoliczni mieszkańcy. Świadkowie wskazali nam miejsce, gdzie znaleziono zwłoki. Mężczyzna leżał niewidoczny w rowie, pod drzewem. – Powiesił się na gałęzi. Miał zaciśniętą pętlę z kabla na szyi. Postronek urwał się z gałęzią i zwłoki leżały w rowie, w wodzie wiele dni. Nikt go nie zauważył, bo tu rów jest wokół mocno zarośnięty. To był okropny widok – mówi nam mężczyzna z okolicy.

Śledczy nie chcą na razie podawać szczegółów. – Zwłoki znalezione zostały w przydrożnym rowie, przy drodze z Krotoszyna do Nowego Folwarku – potwierdza Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego. – Są one zabezpieczone do sekcji, która została już przeprowadzona. Pobrano wycinki do dodatkowych badań, które prowadzą biegli.

Prokurator Walczak dodał, że nie wiadomo kiedy znane będą wyniki tych badań. Dopiero po ich zakończeniu prokuratura może oficjalnie odpowiedzieć na pytanie o przyczyny śmierci. – Oględziny nie wskazują na udział osób trzecich. Nie ma również takich zewnętrznych obrażeń, które wskazywałyby na potrącenie przez samochód – mówi Janusz Walczak. Prokurator przyznaje jednak, że jest kilka hipotez co do okoliczności śmierci i na razie żadna z nich nie została ostatecznie zweryfikowana i wykluczona. – Jeśli ostatecznie zostanie wykluczony udział osób trzecich, wówczas postępowanie prokuratorskie zostanie zakończone – podsumowuje prokurator.

O samobójstwie jako najbardziej prawdopodobnej przyczynie śmierci mówi także żona zmarłego. Twierdzi, że taką wstępną przyczynę zgonu podano jej synowi w prokuraturze. Sama jest tym zaskoczona i wstrząśnięta. Nie zna powodów, dla których jej mąż mógłby się targnąć na życie. Miał dom, dorosłe, pracujące już dzieci, zwyczajną rodzinę, która jak wiele innych zmagała się z codziennymi problemami. Te problemy nie były jednak aż tak duże, aby czyniły życie beznadziejnym. - Nie wiem jaka mogła być przyczyna żeby popełnił samobójstwo - zastanawia mówi Mirosława Kot. Czeka, co ostatecznie powiedzą prokuratorzy. – Chciałabym bardzo wszystkim podziękować za pomoc w poszukiwaniach, szczególnie policjantom, strażakom, Fundacji Itaka i mieszkańcom Bożacina – mówi pogrążona w żałobie

Mieczysław Kot zniknął z domu 25 września. Wcześniej nigdy mu się to nie zdarzyło, dlatego zaniepokojeni tym najbliżsi zawiadomili sąsiadów i policję. Na policyjnej stronie ukazał się komunikat z rysopisem i zdjęciem. W poszukiwania włączyła się Fundacja Itaka oraz mieszkańcy Bożacina i strażacy. Przeczesano pobliskie lasy i pola, teren wzdłuż drogi do Krotoszyna, do Kobierna, trasę wzdłuż torów. Poszukiwana nie przyniosły efektów. Nadzieja nie gasła. Zgasła wraz z odnalezieniem zwłok zaginionego.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto