Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Intermarche Basket Cup. Anwil Włocławek - Trefl Sopot 72:79

Redakcja
Anwil Włocławek w spotkaniu ćwierćfinałowym Pucharu Polski przegrał z Treflem Sopot 72:79, a tym samym nie wystąpi w Final Four Intermarche Basket Cup w Koszalinie w nadchodzący weekend.

Przegrana zasmuciła nie tylko zawodników i działaczy, ale przede wszystkim kibiców włocławskiej drużyny. Była to druga z rzędu porażka „Rottweilerów" we własnej hali w przeciągu kilku dni. Od początku pierwszej kwarty spotkanie było bardzo wyrównane. Prowadzenie zmieniało się z minuty na minutę. W drużynie przyjezdnych ciężar zdobywania punktów wzięli na siebie dwaj koszykarze: Filipa Dylewicza i Sime Spralja, a w Anwilu: Seid Hajrić, Krzysztof Szubarga i Tony Weeden. Jednak to goście schodzili z parkiety z trzy punktową przewagą (18:21) po pierwszej kwarcie. Drugą kwartę lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po trafieniu Krzysztofa Szubargi wygrywali 22:21. Ale to było ostatnie prowadzenie włocławian w całym spotkaniu.

Od tego momentu podopieczni trenera Mariusza Niedbalskiego, grali bardziej skutecznie niż gospodarze. Zdecydowanie bardziej agresywniej grali w obronie i w ataku, co przekładało się na serię błędów i strat wymuszonych u koszykarzy włocławskich podczas wyprowadzania swoich akcji. Łącznie w całym spotkaniu gospodarze mieli 15 strat, a sopocianie – 10. Pierwszą połowę efektowną trójką zakończył Filip Dylewicz, który oddał swój rzut z połowy boiska równo z końcową syreną. Tym samym, goście wygrali pierwszą połowę 13 oczkami- 33:46. Początek trzeciej odsłony, to szybki zryw podopiecznych trenera Miliji Bogicevicia. Pod koniec tej kwarty gospodarze odrobili 12 punktów, na tablicy widniał wynik 53:54 dla Trefla. W dalszym ciągu prym w drużynie Anwilu wiódł Hajrić, Szubarga i Weeden. Mimo wygrania trzeciej kwarty 24:14, gospodarzom nie udało się wyjść na prowadzenie. Ostatecznie po trzech kwartach wynik na tablicy był niekorzystny dla gospodarzy o trzy oczka – 57:60. Gra włocławskiej drużyny w trzeciej kwarcie przypominała grę, do jakiej przyzwyczaili nas „Rottweilery" w poprzednich spotkaniach. Grali zespołowo, ich rzuty były celne, o czym świadczy końcowy wynik.

Jednak z początkiem czwartej kwarty znów zaczęły się mnożyć błędy, straty, niecelne podania i rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Co się nie udawało włocławianom, udawało się gościom, a zwłaszcza chorwackiemu środkowemu Sime Spralja, który jeśli miał tylko wolną strefę, dziurawił włocławski kosz raz za razem. Kolejne punkty dołożył Frank Turner, następnie trójkę dorzucił Adam Waczyński, a gdy piłkę na połowie boiska zabrał Weedenowi Piotr Dąbrowski, goście wyszli na dziesięcio punktowe prowadzenie - 67:57, którego mimo kolejnego zrywu gospodarzy nie oddali do ostatniej syreny. Tak, więc Anwil Włocławek nie wykorzystał atutu własnego parkietu i przegrał z Treflem Sopot batalię, która decydowała o udziale w Final Four Intermarche Basket Cup w Koszalinie. Gospodarzom zabrakło zdecydowanie zimnej krwi w ostatniej kwarcie i ostatecznie przegrali 72:79.

Gościom końcowy sukces zapewniły „trójki", których w całym meczu rzucili – 13 na – 22 próby, a koszykarze Anwilu rzucili zaledwie - 5 na - 20 prób. W ogóle można było zauważyć na parkiecie, że koszykarze Anwilu nie grali zespołowo, co było ich atutem w poprzednich spotkaniach. Ponadto kolejny raz zawiedli amerykańscy koszykarze: Ruben Boykin i Marcus Ginyard. Nie pokazał się z dobrej strony nowy rozgrywający – Nikola Vasajević. Było widać, że był zestresowany występem we Włocławku. Momentami gubił się z rozegraniem akcji, czyli jednym słowem zjadła go trema i zapłacił frycowe za swój debiut w Hali Mistrzów.

Najskuteczniejszym zawodnikiem Anwilu był Tony Weeden, który rzucił 14 punktów, a w drużynie Trefla - Sime Spralja, który zdobył 24 punkty i zaliczył 7 zbiórek.

Anwil Włocławek – Trefl Sopot 72:79 (8:21, 15:25, 24:14, 15:19)

Anwil: Weeden 14 (2), Hajrić 13, Szubarga 11 (1), Jovanović 10, Łapeta 9, Sokołowski 5, Boykin 6 (2), Ginyard 2, Frasunkiewicz 0, Vasojević 0

Trefl: Spralja 24 (4), Dylewicz 16 (4), Waczyński 14 (3), Turner 10, Michalak 5 (1), Dąbrowski 4, Harrington 4 (1), Looby 2, Brembly 0

Kolejne spotkanie w Tauron Basket Lidze Anwil rozegra w niedzielę (17 lutego) na wyjeździe z drużyna Trefla Sopot. Mamy nadzieję, że będzie to rewanż za przegrana w ćwierćfinale Pucharu Polski.

W innych ćwierćfinałowych spotkaniach Stelmet Zielona Góra przegrał z Asseco Prokom Gdynia 74:83 oraz Jezioro Tarnobrzeg uległo PGE Turów Zgorzelec 79:88. W meczach półfinałowych 9 lutego PGE Turów zagra z Treflem o godz. 17.30, a AZS Koszalin podejmie o godz. 20:00 Asseco Prokom. Oba spotkania można będzie zobaczyć poprzez transmisję telewizyjną w TV PLK. Mecz finałowy zostanie rozegrany w niedzielę 10 lutego.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto