Jak wybierać szkła kontaktowe - poradnik

Zakładanie i zdejmowanie soczewek kontaktowych trwa dosłownie kilka sekund. Dzięki tej krótkiej "operacji" osoba z wadą wzroku w ciągu dnia właściwie o niej nie pamięta.- Rano zakładam, przed snem zdejmuję. Używam ich cały dzień - do czytania, do pracy, także w kąpieli. Trudno mi sobie wyobrazić życie bez szkieł - opowiada pani Anna z Rzeszowa.Choć popularne kontakty dostępne są już nawet w drogeriach, o tym, czy możemy je nosić i jakie powinny mieć one wartości, musi zadecydować lekarz. Marek Szwed, właściciel zakładu optycznego w Rzeszowie, ostrzega przed kupowaniem soczewek na własną rękę- Często robi tak młodzież, która wychodzi z założenia, że gdy lepiej widać, to wszystko jest w porządku. Tymczasem oczy trzeba zbadać i dobrać odpowiednie parametry soczewki. Takie dobieranie bez konsultacji może skończyć się problemami zdrowotnymi - ostrzega.Rynek od kilku lat gwałtownie się rozrasta, a po soczewki sięga coraz więcej osób. Niektórzy ten wybór traktują jednorazowo - zakładając kontakty z okazji ślubu czy na trening, inni nie rozstają się z nimi od kilkunastu lat. W sklepach dostępne są zresztą nie tylko przezroczyste soczewki, ale też takie, które zmienią kolor oczu na właściwie dowolny, a nawet... we wzorek. Kocie czy wampirze oczy nie sprawdzą się wprawdzie na co dzień, ale na imprezę będą jak znalazł.Na rynku dostępne są także soczewki tzw. dzień-noc, których technologia pozwala na noszenie ciągłe. Takie rozwiązanie odradza jednak Marek Szwed. - One są mocno uwodnione, oddychają, ale mimo wszystko oko też powinno mieć szansę odpocząć i pooddychać bez dodatkowej "folii" na sobie. Niektórzy mają tak wrażliwe oczy, że może to skończyć się np. zapaleniem spojówek - tłumaczy.Korzystanie z soczewek kontaktowych wymaga od użytkownika dużej dbałości o higienę. Soczewka noc musi spędzać w specjalnym płynie, który ją nawilży i odkazi. Dobrze też jest też codziennie samodzielnie ją oczyścić, wykonując krótki masaż palcami i używając do tego kilku kropli płynu. Każda operacja związana ze szkłami wymaga jednak bezwzględnie czystych rąk - nie tylko ich czyszczenie, ale też wyjmowanie i zakładanie.- Już jest lepiej z higieną, ale jeszcze kilka lat temu klienci przynosili ze sobą tak brudne pojemniki, że włos na głowie się jeżył. Często jest tak, że coś wpadnie do oka i uwiera, a nie ma gdzie wymyć rąk. Jeden zdejmie i założy szkło bez mycia rąk, a drugiemu raz się zdarzy i problem z oczami gotowy. Trzeba uważać - mówi Marek Szwed.Katarzyna Mularz