"Jaskółki" muszą dopełnić formalności

Będzie to już czwarte w tegorocznym sezonie spotkanie obu drużyn. Dwa pojedynki rozegrane w Tarnowie zakończyły się wysokimi wygranymi "Jaskółek". Unia potknęła się z rywalami tylko raz. Na torze w Gnieźnie, startując bez jednego ze swoich liderów, kontuzjowanego Sebastiana Ułamka, uległa 20:30. Ten niecodzienny rezultat to efekt przerwanego z powodu opadów deszczu po ośmiu rozegranych biegach spotkania.

Z tej porażki - jednej z dwóch poniesionych przez Unię w zasadniczej rundzie - podopieczni trenera Romana Jankowskiego wyciągnęli właściwe wnioski. Tym razem niespodzianki nie było. Już po trzech biegach Unia prowadziła różnicą 10 punktów i taką przewagę - mimo ambitnej postawy gnieźnian - utrzymała do końca. Z porażki nie robił tragedii trener Startu Leon Kujawski. Twierdził po meczu, że jego drużyna tegoroczny plan wykonała z nawiązką.

Głównym zadaniem po powrocie do I ligi było zachowanie ligowego bytu. Wszystko wskazuje więc na to, że nie mając już szans na wygranie rywalizacji z Unią, goście wystąpią w Tarnowie w osłabionym składzie. Na liście startowej brakuje m.in. wypożyczonego z Unii Szweda Ljunga i Słabonia. Oczywiście, rywale mają jeszcze prawo dokonania dwóch zmian. W tej sytuacji, dbając o bardziej wyrównane, ciekawe widowisko, także tarnowianie nie będą forsować jazdy w optymalnym składzie. Trener Roman Jankowski nie zgłosił Duńczyków: Monberga i Hougaarda. Szansę otrzymają Jamróg i chyba Kostro.

Oczy tarnowskich kibiców skierowane będą na rzeszowski tor. Także jutro poznamy bowiem finałowego rywala "Jaskółek". Pierwszy, rozegrany na Łotwie mecz Lokomotive Daugavpils z Marmą Rzeszów zakończył się klęską rzeszowian 27:63.

Awizowane składy
Start Gniezno: 1. Paluch, 2. Sturomski, 3. Jabłoński, 4. Puszakowski, 5. Sitera, 6. Gomólski.
Unia Tarnów: 9. Ułamek, 10. Jamróg, 11. Świderski, 12. Pedersen, 13. Kołodziej, 14. Kiełbasa, 15. Kostro.