Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jego klip "My, Słowianie" narobił szumu!

Wojciech Wyszogrodzki
Wojciech Wyszogrodzki
31-letni Piotr Smoleński jest częstym gościem gorzowskiego festiwalu Romane Dyvesa
31-letni Piotr Smoleński jest częstym gościem gorzowskiego festiwalu Romane Dyvesa Tomasz Rusek
- Jestem Cyganem z wyboru - mówi Piotr Smoleński, twórca klipów gorzowskiego zespołu Terno.

- Dostało się tobie po Eurowizji?- Nie, dlaczego? Nadal współpracuję z Donatanem, realizujemy wspólne pomysły, powstają nowe teledyski. Konkurs Eurowizji był tylko epizodem.
- Wzbudziliście sporo kontrowersji, pokazując, zdaniem tradycjonalistów, nazbyt epatujące seksualnością ubijaczki masła w piosence „My, Słowianie". Czyj to był pomysł? Twój czy Donatana?- Większość pomysłów jest jego – ja oceniam je z punktu widzenia reżopa, czyli reżysera, operatora i montażysty w jednym, dodaję coś od siebie. Podeszliśmy do tematu słowiańskości z poczuciem humoru, z dystansem. Pokazaliśmy piękne kobiety i – jak to mówi Donatan – prace domowe (śmiech). Nikt z nas nie spodziewał się, że sukces będzie tak wielki. To daje satysfakcję, zwłaszcza że wkładamy w naszą pracę dużo serducha.- Słyszałem, że te – jak mówisz – elementy słowiańskości miały znaleźć się w teledyskach zespołu Terno, ale nie wyszło. Dlaczego?- Staram się nie łączyć tych dwóch światów. Z panem Edwardem Dębickim, z jego żoną Ewą i z Manuelem jesteśmy jak rodzina. Do Gorzowa na Romane Dyvesa przyjeżdżam już ósmy raz i nie wyobrażam sobie, by mnie tu zabrakło. Staram się im pomóc, doradzić w sprawach obrazu. Zrobiliśmy razem dwa teledyski. Pierwszym było „Cygańskie tango" nagrane razem ze wspaniałym zespołem z Rumunii Mahala Rai Banda, a teraz powstał drugi klip „Romani Gili", w którym chcieliśmy pokazać, że Cyganie są narodem wolnym, wyzwolonym, że ich muzyka niesie dużo pozytywnych emocji. A wracając do pytania: nie chciałem powielać pewnych zabiegów artystycznych.- Przeglądając twoje klipy, znalazłem jednak parę stałych elementów, np. panny młode czy wisielców...- Takie obrazy pojawiają się w mojej głowie, gdy idę ze słuchawkami na uszach. Te wizje układam potem w jedną całość, w myśl, którą chcę przekazać.- A jak układała się współpraca z Terno przy produkcji teledysków?- Nie mam żadnych zastrzeżeń, pracuję tu z zawodowcami. Moje doświadczenia z Cyganami nie odbiegają od tych, jakie miałem z Donatanem, Sylwią Grzeszczak czy Stanisławem Sojką.Jestem Cyganem z wyboru, a Manuel jest Cyganem z urodzenia – taka mieszanka powoduje czasami pioruny, ale ostatecznie dochodzimy do porozumienia artystycznego. Całe życie słucham muzyki cygańskiej, ja po prostu nią żyję. Czuję się w tym gronie jak ryba w wodzie, między nami jest piękna relacja. Po prostu mam cygańską duszę.- Czyli śpisz do południa?- (śmiech) No tak, budzę się o 12, a kładę spać o 5. Albo w ogóle nie idę spać, bo jest tyle pracy. Jak prawdziwy Cygan. Żyję spontanicznie, każdy dzień przynosi mi masę doznań, emocji, jestem człowiekiem impulsywnym, mam swoje nastroje i pewnie ciężko ze mną współpracować.- Muzyka cygańska jest niszowa, na koncertach nie ma zazwyczaj pełnej widowni. Nie jest to deprymujące dla ciebie czy artystów, z którymi współpracujesz?- Chcemy przekazywać naszą prawdę, nasze emocje, mamy potrzebę tworzenia – tym się kierujemy, a nie liczbą osób na widowni.- Słuchanie tej muzyki to obciach?- Nie, dlaczego? Jestem z tego dumny. Rodzice mnie tak wychowali. Jako dziecko zasypiałem, słuchając różnej muzyki – były to m.in. rytmy cygańskie czy tanga. Sporo zależy też od sposobu przekazania. Robię teledyski autentyczne, bazujące na marzeniach, przeżyciach, nie chciałbym robić komercyjnego kiczu, sztampy.- Kilka tygodni temu w Lubniewicach był casting do nowego teledysku Donatana i Cleo, a później nagrywaliście tu teledysk. Znowu dziewczyny będą ubijały masło? Skąd w ogóle pomysł na Lubniewice?- Janek Lubomirski, mój znajomy, był kiedyś na planie klipu, poznał Donatana, zostawił jemu namiary na siebie i powiedział: „wiesz, mam zamek, gdybyś kiedyś potrzebował do nagrania, zapraszam". Tak trafiliśmy do Lubniewic, poznaliśmy burmistrza, człowieka bardzo otwartego. Kto wie, jak rozwinie się ta współpraca...- W Lubniewicach panna młoda też zawisła na drzewie?- (śmiech) Nie, tu był inny scenariusz, ale nie zdradzę szczegółów. 

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jego klip "My, Słowianie" narobił szumu! - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto