MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Joaquin w Warszawie [wywiad]

Marta J. CHowaniec
Marta J. CHowaniec
Co meksykańskiego można znaleźć w Warszawie? Rozmowa z Joaquinem Mezą, Meksykaninem, który właśnie rozpoczął swoją przygodę z Polską.

Marta Chowaniec: Na początek chciałabym, abyś obalił powiedzenie: „Ale Meksyk!”. W Polsce mówi się w ten sposób o wielkim bałaganie. Czy można powiedzieć, że to zwykły stereotyp?

Joaquin Meza: To niekoniecznie jest błędne sformułowanie. Czasami w Meksyku rzeczywiście nie jesteśmy zbyt dobrze zorganizowani. W wielu urzędach załatwianie spraw idzie bardzo wolno.

Jesteś tu już dwa miesiące. Czy zdążyłeś popełnić jakąś gafę?

Niedawno wyrzuciłem chleb do śmieci i dowiedziałem się, że w Polsce chleba się nie wyrzuca, ale np. można nakarmić nim ptaki. A w ogóle jecie bardzo dużo chleba.

Jakie jedzenie Cię jeszcze zaskoczyło?

Jestem zafascynowany kompotem, umiem go już zrobić, w moim kraju tego się nie pije. Dobry jest też kotlet schabowy, i oczywiście kiełbasa, a już zwłaszcza kabanosy. Pyszny jest też sernik. Pierwszy raz w życiu zjadłem też tutaj serek homogenizowany.

Co znalazłeś meksykańskiego w Warszawie?

Nic. Te wszystkie restauracje meksykańskie u Was nie mają nic wspólnego z Meksykiem. No, może odrobinkę z częścią północną mojego kraju (burritos, empanadas), ale generalnie brakuje potraw z innych regionów. A i tak to, co można w Warszawie meksykańskiego zjeść, nie smakuje tak, jak prawdziwe meksykańskie jedzenie.

Jakie miejsca Ci się podobają?

Nowy Świat to dla mnie najładniejsza część Warszawy, ale podobają mi się też np. Łazienki. Uwagę zwraca na pewno Pałac Kultury i Nauki. Dla mnie to „nowy” rodzaj architektury. Poza tym w pozytywne jest to, że macie w stolicy bardzo dużo parków. Miasto wydaje mi się bardzo spokojne.

Co jeszcze?

Trudno tu się zgubić. Aglomeracja miasta Meksyk liczy prawie 25 milionów mieszkańców, zatem w ogóle nie da się tego porównywać.

A co negatywnego zauważasz w naszym mieście?

Jest bardzo szare. Jest lato, a mimo to jest zimno i szaro.

Trudno się zaaklimatyzować?

Jesień, zima, śnieg… wtedy jest trudno. Śnieg jest dla mnie nowością. Z drugiej strony, chociaż teraz jest lato, to i tak pada deszcz, a temperatura nie jest zbyt wysoka.

Czy wśród warszawiaków też trudno się odnaleźć?

Polacy są bardziej „zimni” niż Latynosi, często macie też obojętne twarze, nie pokazujecie emocji. Wydaje się, że starsi ludzie są zawsze w złym humorze. A jeśli coś wam się nie podoba, to od razu krzyczycie. Jesteście też skupieni na sobie. Bardzo szybko chodzicie. Poza tym, średnia wzrostu jest dużo wyższa i czuję się tutaj niski. Ale wydaje mi się, że mimo wszystko jesteście bardzo sympatyczni.

Są cechy wspólne Polaków i Meksykanów?

Lubicie piwo, my też je lubimy (uśmiech).

Dziękuję za rozmowę!


Joaquin Meza – Meksykanin rozpoczynający swoją przygodę z Polską; żonaty z Polką zakochaną w nim i Meksyku. Dumny właściciel Victora Manuela, szalonego psa rasy Jack Russell Terrier. Absolwent Uniwersytetu Veracruzańskiego na kierunku administracyjne systemy komputerowe. Członek Polsko-Meksykańskiego Stowarzyszenia Kulturalnego Bocian&Nopal (www.bociannopal.wordpress.com), do którego zaprasza wszystkich miłośników Meksyku oraz ludzi działających na rzecz zbliżania kultur.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trwa okres lęgowy bocianów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto