Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jobbing w Pekinie, czyli Akademickie Targi Pracy

Rafał Babraj
Rafał Babraj
Oferty pracodawców, warsztaty oraz spotkania z doradcami ...
Oferty pracodawców, warsztaty oraz spotkania z doradcami ... Rafał Babraj
Oferty pracodawców, warsztaty oraz spotkania z doradcami zawodowymi - to wszystko czekało we wtorek na studentów w Pałacu Kultury i Nauki na Akademickich Targach Pracy.

Studenci szukali pracy w Pałacu Kultury
Freelancer nie musi pracować w domu


Akademickie Targi Pracy przyciągnęły bardzo wielu studentów i absolwentów. O ile w godzinach porannych ruch między stanowiskami oferentów już był spory, o tyle po godz. 13 do Pałacu Kultury ciągnął już prawdziwy tłum żaków.

- Co roku nasze targi odwiedza ponad 8 tysięcy osób i tym razem również spodziewamy się podobnej frekwencji - mówiła Agata Zarzycka ze Stowarzyszenia na rzecz Akademickich Biur Karier. - Studenci przede wszystkim zapoznają się z ofertami pracodawców, ale do ich dyspozycji będzie też strefa warsztatów, edukacyjna oraz doradcza - dodaje.

W strefie warsztatów przewidziano 8 tematów, poświęconych głównie procesowi rekrutacji. Na zajęciach można było poznać sposoby autoprezentacji, sprawdzić swoje predyspozycje zawodowe oraz poprawić CV.

Długie kolejki do doradców zawodowych

Długie kolejki prawie przez cały czas utrzymywały się do stanowisk doradców zawodowych oraz psychologów pracy. - Chciałabym upewnić się, co do mojego pomysłu na życie - mówiła Anna Mendel z Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. - Interesują mnie szeroko pojęte media, ale niestety dzisiaj na targach nie znalazłam nic, co by mnie zainteresowało - dodaje.

Największą frekwencją cieszyła się jednak strefa, w której prezentowali się pracodawcy. Przekrój firm był bardzo duży - od Google, przez Coca-Colę i coffeeheaven na urzędzie pracy m.st. Warszawy kończąc. - Studenci mają okazję spotkać się z ich przedstawicielami w niestresujących warunkach, zapytać jakie są możliwości rozwoju czy też poznać tajniki rekrutacji - tłumaczyła Agata Zarzycka.

Wiele osób wychodziło z targów z pełnymi rękami materiałów i folderów. Nie wszyscy jednak znaleźli coś dla siebie. - Przyszedłem tutaj, nie nastawiając się na nic konkretnego. Szukałem czegoś związanego z tłumaczeniami, ale niestety bez skutku - mówił Paweł z Uniwersytetu Warszawskiego.

- Większość z tych firm można znaleźć w Internecie, dlatego moim zdaniem sens przyjścia na targi jest tylko wtedy, kiedy mamy na oku jakiegoś konkretnego pracodawcę, z którym chcemy nawiązać kontakt. No chyba, że mamy akurat wolne i chcemy się po prostu zorientować w rynku pracy - mówiła Kasia z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.


od 16 lat
Wideo

Szutroza - Szlakiem Wielkopolskich Łowisk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto