Już niedługo rusza kolejna edycja Klamry

Na początku marca odbędzie się 21. odsłona festiwalu teatrów niezależnych „Klamra". Festiwal z roku na rok się rozwija, o czym najlepiej świadczy fakt, że w tym roku spektakle po raz pierwszy odbywać będą się na dwóch salach.Wszystko to za sprawą rozbudowanej Od Nowy, która jest także organizatorem festiwalu od samego początku jego istnienia. Dzięki pracom, które zakończyły się w klubie studenckim kilka miesięcy wcześniej, możliwe stało się organizowanie większej liczby spektakli jednego dnia.Wyzwanie- Chcemy się rozwijać i w pełni wykorzystywać możliwości nowej Od Nowy - mówi Justyna Bieluch, dyrektor artystyczny festiwalu Klamra. - Dzięki temu, że wybudowana została sali kinowa, możliwe będzie zorganizowanie wydarzeń z pogranicza teatru i filmu.Podczas jednego z takich wydarzeń wystąpi zespół Szaza, który zagra na żywo do projekcji krótkometrażowych filmów Polańskiego. Z innych punktów programu, które odbędą się w nowej sali warto wymienić koncert Renaty Przemyk.Magia teatruJak mówi Justyna Bieluch, teatr to zjawisko niepowtarzalne. Spektakl teatralny ma to do siebie, że nie można zobaczyć go po kilku latach nagranego na płycie dvd. Wszystko, co najważniejsze dzieje się spontanicznie podczas przedstawienia.- Przykładowo, w tym roku widzowie będą mieli niepowtarzalną okazję, żeby zobaczyć spektakl Teatru Kana - „Moskwa-Pietuszki", który został nagrodzony na jednym z najbardziej prestiżowych festiwali teatralnych w Edynburgu. Jest to przedstawienie wybitne i dawno nie grane w naszym kraju.Nie tylko teatrKlamra to nie tylko spotkania z teatrem. W tym roku imprezę promuje interesujący i intrygujący plakat autorstwa znanaj toruńskiej graficzki Moniki Bojarskiej.- W tym roku plakat festiwalu jest całkowicie autorski. To, co zostało na nim przedstawione, nie ma większego związku z programem festiwalu. Uważam, że plakat nie powinien streszczać, sugerować czy też w jaki inny sposób odnosić się do programu, ponieważ jest on sztuką autonomiczną i abstrakcyjną.Jedynym wyjątkiem, nawiązującym do Klamry, jest przedstawiona na nim postać kobieca, która odnosi się do lekko kobiecego charakteru festiwalu.Kondycja teatru niezależnegoJakimi kryteriami wyboru kierowli się w tym roku organizatorzy?- Przede wszystkim chcieliśmy, żeby program był różnorodny i ciekawy dla miłośników teatru alternatywnego. Z tego też powodu w tegorocznej edycji znalazły się teatry tańca prezentujące różne jego odmiany. Generalnie chodziło o to, żeby program pokazywał kondycję teatru niezależnego w Polsce.Drugim kryterium było to, żeby spektakle, które zaprezentowane zostaną na Klamrze nie były pokazywane nigdy w Toruniu.Trudny wybórKilkanaście spektakli - tyle prezentacji zostało wybranych w tym roku. Większa ich liczba to wynik większych możliwości organizatorów, ponieważ spektakle będą w tym roku pokazywane jeden po drugim, bez konieczności czekania.- Wybór przedstawień, które będą miarodajnie pokazywać poziom teatru niezależnego w Polsce, był niezwykle trudny w tym roku. Jedną z głównych przyczyn jest duża popularność teatrów tańca. W tym nurcie powstaje naprawdę dużo ciekawych i interesujących zjawisk.Organizatorzy nie chcieli się ograniczać tylko do tego typu przedstawień. Z tego powodu na Klamrze pojawią się też nowe teatry oraz te, które są już znane widzom z Torunia, takie jak Teatr Ósmego Dnia czy teatr Wierszalin, który od dawna nie prezentował się na toruńskim festiwalu. Z nowych teatrów będzie można zobaczyć Teatr Improwizowany Klancyk czy Teatr Formy z Wrocławia.