Kamienie na szaniec. Od piątku w kinach

Janek Bytnar, Tadek Zawadzki, Alek Dawidowski - maturzyści, harcerze, przyjaciele. Młodzi, energiczni, z wielkimi planami na  przyszłość, które brutalnie przerwała wojna. Stają przed  arcytrudnym wyborem: robić wszystko, by tylko przetrwać, przeżyć, czy bronić ojczyzny. Przypomnieć warto, że tytuł powieści „Kamienie na szaniec” jej autor zaczerpnął z romantyka Juliusza Słowackiego („Testament mój”): „Niech żywi nie tracą nadziei/ I  przed  narodem niosą oświaty kaganiec/ A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei/Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!” Aleksander Kamiński w swojej książce, napisanej w 1943 roku, idealizuje młodych bohaterów, harcerzy z Szarych Szeregów, bo taka była potrzeba chwili. Robert Gliński, reżyser filmu, chciał te pomnikowe postaci odbrązowić (pozostawiając wszystkie najważniejsze wątki, m. in. słynną akcję pod Arsenałem), pokazać ich rozterki, dramaty, by wojenna opowieść nabrała uniwersalnego charakteru. By dziś młodzi Polacy mogli się z bohaterami „Kamieni na szaniec” identyfikować. Reżyser, jak sam mówi, chciałby, żeby współczesne młode pokolenie oglądając jego film, zrozumiało, że „takie słowa jak przyjaźń czy patriotyzm to nie są puste wartości”.Role główne w „Kamieniach na szaniec” zagrali aktorzy - debiutanci. Towarzyszą im starsi, znani i uznani, m. in. Danuta Stenka, Artur Żmijewski, Krzysztof Globisz, Andrzej Chyra, Olgierd Łukaszewicz. Autorem zdjęć jest jeden z najwybitniejszych polskich operatorów, Paweł Edelman.Seanse: piątek - 9.00; 11.30; 15.00; 17.30; 20.00; sobota, niedziela - 11.30; 15.00; 17.30; 20.00. Film trwa 112 min.