Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kielczanka złamała nogę na chodniku. Dlaczego Straż Miejska zbagatelizowała zgłoszenie?

redakcja
redakcja
Mimo że od wypadku minęło dwa tygodnie, pani Alicja nadal walczy z bólem. Chciała ostrzec innych o niebezpiecznym miejscu, ale Straż Miejska  problem zbagatelizowała.
Mimo że od wypadku minęło dwa tygodnie, pani Alicja nadal walczy z bólem. Chciała ostrzec innych o niebezpiecznym miejscu, ale Straż Miejska problem zbagatelizowała. Dawid Łukasik
Kielczanka złamała nogę na uszkodzonym chodniku. Chciała ostrzec innych o niebezpiecznym miejscu, ale Straż Miejska problem zbagatelizowała.

Pani Alicja z Kielc jest załamana. Dwa tygodnie temu zawadziła się o płytę wystającą z chodnika przy ulicy Panoramicznej w Kielcach. Upadła tak feralnie, że złamała rzepkę w kolanie. Żeby uchronić innych przechodniów przed zagrożeniem zadzwoniła na Straż Miejską z prośbą o zabezpieczenie uszkodzonego chodnika. - Takie rzeczy do nas nie należą - usłyszała w odpowiedzi.Całą sytuacją oburzony jest maż pani Alicji Władysław Doroz. - Jak zobaczyłem nogę mojej żony, byłem przerażony. Była cała siwa i zapuchnięta. Pojechaliśmy do lekarza i okazało się, że żona ma złamaną rzepkę w kolanie - mówi pan Władysław. - Ból był nie do wytrzymania, noga spuchła jak bania. Stwierdziłam, że muszę ostrzec innych ludzi, że na ulicy Panoramicznej są wystające płyty. Teraz tego w ogóle nie widać, ponieważ chodnik zasypują spadające z drzew liście - wyjaśnia pani Alicja.Kobieta zadzwoniła na Straż Miejską. Niestety dowiedziała się jedynie, że nie jest to instytucja, która może cokolwiek zrobić w tej sprawie. - Zupełnie nie rozumiem takiej postawy. Może to nie straż odpowiada za drogi, ale chyba nie powinnam zostać tak odesłana - podkreśla.Wojciech Bafia zastępca komendanta Straży Miejskiej w Kielcach osobiście odsłuchał rozmowę. - Niestety potwierdziło się zgłoszenie tej pani. Nie wiemy, dlaczego dyżurny się tak zachował. Powinien wysłać patrol oraz powiadomić zarządcę drogi o zaistniałym problemie - wyjaśniał Wojciech Bafia. - Przeprowadzimy z nim rozmowę. Na pewno o całej sytuacji porozmawiamy też z innymi dyspozytorami, żeby nic podobnego nie miało miejsca w przyszłości - dodał.Problem zgłosiliśmy też w Miejskim Zarządzie Dróg w Kielcach. Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy tej instytucji poinformował, że miejsce na chodniku, gdzie znajdują się wystające płyty zostanie zabezpieczone. Wyjaśnił także, że nasza czytelniczka może ubiegać się o odszkodowanie za szkody poniesione w wyniku wypadku.Paulina [email protected] 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto