Reaktywacja kina możliwa jest dzięki współpracy Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz spółdzielni SMB „Jary”. Dom Sztuki to bowiem placówka kulturalna pod patronatem Spółdzielni Mieszkaniowo-Budowlanej „Jary”. Natomiast dofinansowanie od PISF, które otrzymało kino Dom Sztuki to pierwsze tego rodzaju dofinansowanie dla instytucji spółdzielczej.
W rozmowie z nami Sławomir Gąsiewski, który dyrektorem Domu Sztuki został we wrześniu 2020 roku, opowiada, że przy wsparciu SMB “Jary” udało się także zakupić niezbędny sprzęt kinowy. Od początku objęcia tej funkcji jego celem było przywrócenia kultowego kina. - Chciałbym zapewnić, że teatr i inne dotychczasowe atrakcje nie znikną. Zrobimy natomiast wszystko, że kino było atrakcyjnym punktem dla mieszkańców. Będziemy mieli raz w miesiącu klub dyskusyjny o produkcjach filmowych. Z czasem chcemy by w kinie czynny był także bufet, ale wszystko po kolei.
Na początku w propozycjach repertuarowych znajdują się dwie produkcje - "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach" oraz familijny “Skarb Mikołajka”. W planach także cykle filmowe. Na swoim Facebooku Dom Sztuki zadeklarował także stworzenie listy "Filmów na życzenie". Bilety na seanse mają kosztować 12 zł. Będą dostępne on-line i do zakupu w kasie na miejscu. W kolejnych tygodniach jak zapowiada dyrekcja repertuar będzie bogatszy.
W planach na przyszłość jest także jest generalny remont sali czy nagłośnienia. Póki co rusza z marszu. Ma świetną lokalizację - przy samej stacji metra Ursynów przy Wiolinowej 14. Kino było pierwszym działającym w historii Ursynowa w latach 90. XX wieku. Sam pamiętam z dzieciństwa, że po raz pierwszy w kinie, jako mieszkaniec tej dzielnicy, byłem właśnie w Domu Sztuki w 1998 roku na filmach animowanych "Tarzan" i "Toy Story 2".
Dyrektor Gąsiewski opowiada nam też o trudnościach jakie spotkały go przy reaktywacji kina
- Wraz z powstaniem Ursynowskiego Centrum Kultury “Alternatywy” dzielnica przestała finansować lokalne placówki kulturalne jak Dom Sztuki. Kino ma być formą odciążenia spółdzielni w jej działalności. Na pewno sentyment okolicznych mieszkańców i oryginalność mogą przyciągnąć widzów. Kin studyjnych, zwłaszcza z ciekawy repertuarem, wciąż w Warszawie brakuje - mówi nam Gąsiewski.
Jednocześnie dodaje, że nie chce konkurować z "Alternatywami", raczej liczy na wzajemne uzupełnianie się.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?