Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kobiety grzęzły w błocie, panowie rzucali liny

redakcja
redakcja
Tor off roadowy w Skarbce okazał się bardzo wymagający i Mariusz Dudek nie raz musiał podawać linę, by wydobywać auta z błota.
Tor off roadowy w Skarbce okazał się bardzo wymagający i Mariusz Dudek nie raz musiał podawać linę, by wydobywać auta z błota. Zbigniew Tyczyński
Na trasie Babskiego Rajdu, który przebiegał obrzeżami lasów, trafiły się wszystkim dwie atrakcje. Jedną było rozlewisko Kamiennej w rejonie Lemierzy, drugim łąki w Rudce Bałtowskiej

Ostrowiecki Klub Miłośników Samochodów Terenowych K.A.T. zorganizował z okazji Dnia Kobiet Babski Rajd.– W naszym gronie mamy wiele zaangażowanych w off road kobiet i to był ukłon w ich kierunku – podkreśla Krzysztof Werner, pomysłodawca przedsięwzięcia, które odbiło się szerokim echem i w wyprawie wzięły udział także załogi z Kielc oraz Opatowa.Rozgrzewka na trasieNajpierw uczestnicy Babskiego Rajdu w kolumnie wyruszyli bezdrożami z miejsca zbiórki w kierunku Bałtowa. – Nie wiedziałem, że można z Ostrowca dotrzeć do Bałtowa praktycznie nie dotykając kołami asfaltu – przyznał Tomasz Borkowski, który z żoną Agnieszką od lat startuje w Bałtowskich Bezdrożach. Na trasie przejazdu, która prowadziła obrzeżami lasów, trafiły się wszystkim dwie atrakcje. Jedną było rozlewisko Kamiennej w rejonie Lemierzy, drugim łąki w Rudce Bałtowskiej. – Na szczęście podłoże okazało się twarde i po wozie Bila, który swoim „Psiurem" złamał lód i sprawdził przeprawę spokojnie, by nie zalać silników, pokonali ją wszyscy – wyjaśnia Mariusz Dudek, który sprawował nadzór techniczny nad wyprawą. Więcej adrenaliny uwolniło się na łąkach, gdzie zgubiono tablicę rejestracyjną i nieodzowne okazało się korzystanie z kinetyka, by wydostać kilka aut z błota.Wymagający tor i mnóstwo frajdyPo dwóch godzinach jazdy bezdrożami wyprawa dotarła na powstający w Skarbce tor off roadowy. Już pierwsze, podstawowe odcinki toru sprawiły uczestnikom Babskiego Rajdu znaczne trudności. Auta grzęzły w miękkim gruncie i trzeba było sięgnąć po liny oraz łopaty. Utknął nawet pomysłodawca imprezy Krzysztof Werner. – Najważniejsze, że wszyscy doskonale się bawią – przyznał nie tracąc fasonu. Nie traciły go także dzielne kobiety. – Super, Misiek, czyli nasze auto, daje radę nawet ze mną za kierownicą – cieszyła się Marta Wesołowska, a dzielnie jej wtórowała Agnieszka Borkowska, która dotychczas występowała tylko w roli pilota, a podczas Babskiego Rajdu jako debiutantka przejechała wszystkie przeszkody. – Kobiety na traktory! –wpisała się z entuzjazmem do klubowej kroniki Ania Letkiewicz.Przyjechały, dojechały i... będą jeździłyDobrą atmosferę imprezy podtrzymało spotkanie w Albie, w trakcie którego Krzysztof Werner złożył kobietom życzenia i pogratulował startu. Zaznaczając, że wyprawa ujawniła wiele off roadowych talentów, zapowiedział podobną rodzinną wyprawę klubową już w wiosennej scenerii. – Pojechałam, dojechałam i będę jeździć - zadeklarowała się wpisem do kroniki Aneta Szloser, co wróży frekwencję na przyszłość. O tym jak Babski Rajd przyjął się w środowisku, świadczy najlepiej fakt, że mimo jednej wywrotki na bok, zimna i przejechanych kilometrów ostatnie załogi opuściły tor już o zmierzchu. – Na pewno będziemy kontynuować Babskie Rajdy, gdyż jest zapotrzebowanie na tego typu luźne, prowadzone bez rywalizacji i ciśnienia wyjazdy w teren – przyznaje Krzysztof Werner.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto