Kolejarz Opole. Tylko zwycięstwo poprawi humory

Będą to kolejarskie derby, bo do Opola przyjeżdża drużyna Kolejarza Rawicz. Spotkanie rozpocznie się o godz. 17.00, a bilety kosztują 23 i 15 zł (ulgowe).W sporcie żużlowym atut własnego toru gra wielką rolę i zwykle jako faworyta typuje się gospodarza. Przed niedzielnym meczem tak jednak nie można zrobić. Rawiczanie to lider rozgrywek, a tymczasem nasz Kolejarz przegrał już w tym sezonie dwa z czterech spotkań na własnym torze. Opolanie na dwie kolejki przed zakończeniem fazy zasadniczej zajmują przedostatnie 5. miejsce w tabeli II ligi i mają niewielkie szanse na poprawienie go. Podstawowym warunkiem do tego jest zwycięstwo w starciu z ekipą z Rawicza, a na dodatek musiałoby to być zwycięstwo różnicą przynajmniej 13 punktów. W pierwszym spotkaniu na torze rywala nasz zespół przegrał bowiem 39-51 i żeby liczyć na dodatkowy punkt bonusowy za lepszy bilans dwumeczu trzeba wygrać właśnie różnicą 13 punktów.Tyle, że o optymizm trudno. Nasz klub boryka się z problemami finansowymi. Powodują one opóźnienia w wypłatach dla zawodników, a to się przekłada na niemożność wykonania przez nich koniecznych remontów ich motocykli. Koło się zamyka.Atmosfera w klubie też nie jest dobra, a duży wpływ na to miała porażka 44-46 w minioną niedzielę z Wandą Kraków u siebie. Po tym spotkaniu prezes Jerzy Drozd zapowiedział zmiany w drużynie i być może jest to nadzieja na lepszy występ w niedzielę. Tylko zwycięstwo poprawi bowiem humory.O tym jak ważne jest odpowiednie przygotowanie sprzętu świadczy przykład nowego zawodnika w opolskim składzie - Krzysztofa Pecyny. Mając szybki motocykl w ostatnim meczu z Wandą zdobył on najwięcej, bo 13 punktów dla Kolejarza.- Wierzę, że kolejne moje występy będą na podobnym poziomie, ale żeby mieć dobry humor, to wygrywać musi również drużyna - mówi Pecyna. - Liczę, że tak się stanie w meczu z zespołem z Rawicza.