Kolejne zebry pojawią się w Śródmieściu? Mieszkańcy i radni apelują o przejścia przy Moście Poniatowskiego

Trójka miejskich radnych: Joanna Staniszkis, Piotr Żbikowski oraz Joanna Dymowska, w imieniu mieszkańców Śródmieścia, zwrócili się do miasta w sprawie przejść dla pieszych na wysokości zejścia do stacji Warszawa-Powiśle (ul. Smolna) oraz Muzeum Wojska Polskiego. - Ze względu na wiek i ograniczoną sprawność ruchową, przedostanie się pieszo przez Aleje Jerozolimskie wiąże się z pokonaniem niezwykle wymagających barier architektonicznych w postaci wielostopniowych schodów prowadzących do przejścia pod wiaduktem Mostu Poniatowskiego - tłumaczą w interpelacjach.

Udział ludności w wieku poprodukcyjnym, a więc liczba emerytów w Śródmieściu przekracza 25% wszystkich mieszkańców dzielnicy. To najwyższy współczynnik w Warszawie - możemy odczytać z "Panoramy Dzielnic" Urzędu Statystycznego w Warszawie za rok 2021. Nic dziwnego, że na popularności przybiera trend zmian w postaci zwiększania liczby przejść dla pieszych. W przypomnijmy, że w 2020 roku pojawiły się na Rondzie Czterdziestolatka, a w zeszłym roku oddano do użytku te przy Rondzie Dmowskiego. Wraz przebudową Złotej i Marszałkowskiej na wysokości tej pierwszej powstanie przejście przez Marszałkowską. Czy ta lista się powiększy także o Aleje Jerozolimskie przy Moście im. ks. Józefa Poniatowskiego?

- Samorząd musi też prowadzić zrównoważoną politykę transportową i dbać o przestrzeń publiczną. Potrzeba nam naziemnych przejść dla pieszych, a nie miejskich autostrad z przejściami po schodach, które są koszmarne dla starzejącej się ludności dzielnicy. Wszystkie badania pokazują, że miejsca przyjazne pieszym dodatkowo napędzają przedsiębiorcom klientelę. Wiedzą to centra handlowe, gdzie spacerujemy przecież pieszo - mówił nam podczas rozmowy o warszawskim Śródmieściu dr Łukasz Drozda.

- Prosimy o wybudowanie na tym odcinku Alei Jerozolimskich naziemnego przejścia dla pieszych, które w znaczący sposób poprawi komfort życia okolicznych mieszkańców - kończą swój apel radni. Swego czasu mieszkańcy nagrali jak jezdnie w tym miejscu pokonywał... Janusz Korwin-Mikke. Właśnie dlatego, że to kolejnego przejścia było dość daleko (przy Rondzie De Gaulle'a), a poruszając się o kuli miał problem z wybraniem przejścia podziemnego. Na razie miasto przekazało wniosek o "zebrę" w tym miejscu do Zarządu Dróg Miejskich, który będzie analizować możliwość zmian.