Komary uratował deszcz. Warszawa musi czekać na lepszą pogodę

Zarząd Oczyszczania Miasta miał rozpocząć zwalczanie komarów w środę od dzielnicy Wawer. Przygotowany został specjalny preparat do walki z komarami. Odkomarzanie miało się odbyć w 11 dzielnicach Warszawy, głównie tam, gdzie są rzeczki, kanały wodne, czy tereny podmokłe.

Warszawski „sposób na komary” przegrał z pogodą

Tymczasem walka z komarami rozpocznie się później niż zaplanowano. – Wszystko przez deszcz. Musimy się wstrzymać z opryskami – mówi Iwona Fryczyńska, rzeczniczka Zarządu Oczyszczania Miasta.

Nie oznacza to, że miasto zrezygnowało z walki z komarami. – Jak tylko warunki pogodowe to umożliwią, rozpoczniemy pracę – zapewnia rzeczniczka ZOM.

Gdzie będą opryski przeciw komarom?

Preparat będzie rozpylany w dzielnicach: Wawer, Wesoła, Wilanów, Ursynów, Śródmieście, Rembertów, Praga Południe i Północ, Bielany, Bemowo i Białołęka.

Opryskami przeciw komarom ma być łącznie objętych ok. 1800 ha terenów w Warszawie. Ma to kosztować 180 tys. zł.

Wysoka woda w Wiśle sprzyjała komarom

Miasto zdecydowało się na walkę z komarami po tym, jak przez warszawski odcinek Wisły przeszły dwie kulminacyjne fale powodziowe. Tam gdzie woda zalała tereny tuż przy rzece pojawiło się mnóstwo owadów. – Pozostałe po powodziach rozlewiska to idealne miejsce rozrodu komarów. W ciepłej stojącej wodzie lub na terenach wilgotnych, bagnistych w ciepłe dni komary rozmnażają się znacznie szybciej – uważa Wiesław Rozbicki, rzecznik sanepidu.

Zobacz również:

Rozpoczynają „zamgławianie”. Komary nie mają szans?

Warszawa wypowiada wojnę krwiopijcom