Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komunikacja miejska postawiona na głowie

redakcja
redakcja
Toruń najpierw wyremontował przystanki, potem kupi tramwaje. W efekcie przystanki są niedostosowane do wysokości tramwajów.
Toruń najpierw wyremontował przystanki, potem kupi tramwaje. W efekcie przystanki są niedostosowane do wysokości tramwajów. redakcja
Miasto najpierw wzięło się za remont peronów, potem kupi tramwaje. Efekt? Niskopodłogowe tramwaje będą nimi tylko z nazwy.

Na różnicę poziomów peronów i podłóg w niskopodłogowych tramwajach zwrócił nam uwagę Maciej Neumann, pasjonat komunikacji publicznej. - W całym mieście przebudowywane są przystanki - mówi. - Nowe perony mają wysokość 22 cm nad szynami. Tymczasem najniżej osadzone składy są wyposażone w podłogi na poziomie 30 cm, a najpowszechniejsze - 35 cm.A to oznacza, że różnica między peronami a podłogami wyniesie ok. 8-13 cm. Neumann: - To zaprzeczenie idei niskopodłogowych pojazdów. Mają przecież ułatwiać wsiadanie i wysiadanie. Tymczasem cały czas problemy będą mieć niepełnosprawni i osoby starsze bądź z wózkami dziecięcymi. A takich osób w komunikacji miejskiej jest mnóstwo. To samo dotyczy też wszystkich osób starszych dla których różnica w poziomach jest dużym utrudnieniem przy wsiadaniu i wysiadaniu, a to przekłada się na czas postoju tramwaju na przystanku. "Modernizacja i przebudowa istniejących przystanków ma również na celu usprawnienie korzystania z komunikacji tramwajowej przez osoby starsze i niepełnosprawne" - czytamy w opisie modernizacji peronów w ramach BiT City. Toruński magistrat zwraca uwagę, że taką samą wysokość mają perony w Łodzi oraz Częstochowie.- Wyniesienie powyżej 22 cm spowoduje, iż krawędź peronu będzie wadzić o pudło wagonu - mówi Wojciech Alfut z magistratu. - Tramwaje niskopodłogowe, tak jak autobusy, zostaną wyposażone w wysuwaną pochylnię dla osób z wózkami z dziećmi i niepełnosprawnych.W każdym zakupionym tramwaju przy jednym z wejść znajdzie się rampa, która ułatwi wejście i wyjście z pojazdu. - Już widzę, jak motorniczy za każdym razem będzie rozkładać pochylnię! - wątpi Leszek Bohl, torunianin, który od lat porusza się na wózku i walczy o prawa niepełnosprawnych. - 8-13 cm dla osób korzystających ze zwykłych wózków, czyli ok. 90 proc., to naprawdę dużo. Jego przechylenie może się skończyć groźnym upadkiem.Poza tym używanie pochylni mija się z celem zakupu takich tramwajów. To nie tylko kłopotliwe, ale przede wszystkim wymaga mnóstwo czasu. A miasto inwestuje w nowe tramwaje po to, by stały się alternatywą dla jazdy samochodem. Czas gra dużą rolę podczas postoju
Neumann wskazuje, że w Olsztynie perony tramwajowe będą mieć 24 cm, a tramwajowo-autobusowe - 30 cm. - Rozłożenie pochylni to czas - mówi Neumann. - Im trudniej wsiada się i wysiada, tym dłużej trwa wymiana pasażerów, zwiększając koszty obsługi komunikacji. Kiedy zsumujemy narzuty i przemnożymy przez setki pasażerów i podróży, straty przybierają ogromne rozmiary. Wynikającą stąd zwłokę traktuje się w Europie jako opóźnienie funkcjonowania transportu publicznego, szczególnie kiedy występuje w trakcie przesiadki. Europa już odchodzi od takich rozwiązań, podłogi są równane z przystankami, aby wymiana pasażerów odbywała się płynnie.Komentarz: A mogłoby być normalnie. Najpierw przetarg na dostawę tramwajów. Po jego rozstrzygnięciu miasto dokładnie wiedziałoby jakie tramwaje kupi. Dzięki temu mogłoby dostosować wysokość peronów.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto