Kontrolerzy MPK Rzeszów wlepiali mandaty, choć nie powinni

Z tą sprawą jakiś czas temu zwrócił się do nas pan Piotr z Rzeszowa. - Czy jeśli skasowałem zwykły bilet o 22.59, to za minutę będzie on nieważny? – pytał. A co jeśli autobus się spóźni, a ja nie zdążę wysiąść przed 23?
 
Zadaliśmy to pytanie Markowi Filipowi, zastępcy dyrektora MPK w Rzeszowie. – Kontrolera interesuje godzina kontroli nie zaś skasowania biletu - tłumaczył wtedy Filip. Dlatego o podwyższonej opłacie po godzinie 23 powinni pamiętać również pasażerowie, którzy wsiedli do autobusu wcześniej, ale jazda przeciągnęła się po 23.
 
Sprawę zgłosiliśmy Arturowi Kondratowi, Miejskiemu Rzecznikowi Konsumentów. – Wystąpiliśmy do MPK o wyjaśnienia – mówi Rzecznik. W odpowiedzi otrzymaliśmy informację, że wcale nie ma obowiązku „dokasowywania” kolejnego biletu po godzinie 23.
 
- Oficjalnie obowiązują zasady, które wysłaliśmy w odpowiedzi do Rzecznika –tłumaczy Sławomir Krygowski, prezes MPK Rzeszów. Kontrolerzy nie powinni nakładać mandatów w takich sytuacjach.
 
 Znaleźliśmy jednak osobę, którą w takich okolicznościach ukarano. Pani Małgorzata z Rzeszowa skasowała bilet kilka minut przed 23, a chwilę później do autobusu wsiedli kontrolerzy. – Miałam jeden bilet, więc kontroler obniżył karę o 50%, nadal było to jednak kilkadziesiąt złotych – opowiada.
 
 - Takich pasażerów zapraszamy do nas – mówi Kondrat. Pomożemy napisać reklamację i wystąpimy o zwrot bezpodstawnie pobranych opłat. Można też bezpośrednio zwrócić się do MPK
 
- Każdą sytuację będziemy dokładnie omawiać indywidualnie. – obiecuje Krygowski.