MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kontuzja Pielacha, obrońcy Avii Świdnik i reprezentacji Polski U-2

Redakcja
O wielkim pechu może mówić Mateusz Pielach, obrońca trzecioligowej Avii Świdnik i reprezentacji Polski U-21. Koniec maja i czerwiec to miał być kluczowy okres w jego dobrze zapowiadającej się piłkarskiej karierze. Zamiast jednak grać najważniejsze spotkania sezonu i planować letni transfer, będzie musiał leczyć kontuzję, której nabawił się podczas sobotniego meczu ligowego.

W 51 min spotkania ze Stalą Poniatowa, zawodnik nieatakowany przez nikogo upadł na murawę. Od razu wiadomo było, że to coś poważnego, bo Pielach już nieraz doznał kontuzji. Potrzebne były nosze, bo zawodnik sam nie był w stanie opuścić boiska. Wówczas odeszła nadzieja na kolejny występ z orzełkiem na piersi, a jeszcze kilka dni wcześniej selekcjoner Andrzej Zamilski widział Pielacha na środku obrony w towarzyskim meczu z Albanią. - Wygląda na to, że naciągnąłem lub naderwałem mięsień czworogłowy uda - diagnozuje piłkarz.

Obrońca zamiast jednak z kolegami z kadry lecieć do Duress, musi się udać na badanie USG, po którym okaże się, czy w tym sezonie jeszcze wystąpi. - Nie pojechałem na zgrupowanie kadry, bo dobrze wiem, że z takim urazem od razu zostałbym odesłany do domu - mówi załamany piłkarz. - W niedzielę zadzwoniłem do trenera Zamilskiego i poinformowałem go o tym, co się wydarzyło. Oczywiście był niepocieszony. Po raz kolejny wyciągnął do mnie pomocną dłoń, a ja kolejny raz nie mogłem z pomocy skorzystać. To się nazywa pech. Poprzednio, w podobnych okolicznościach, nie zagrałem w meczach z Francją i Holandią.

Trener kadry nie czekał długo z decyzjami i już w poniedziałek powołał zawodników w zastępstwie dla Pielacha. Swoją szansę otrzymali Dawid Łoziński i Patryk Walasek z Lecha Poznań.

Opuszczony występ w reprezentacji to jednak nie jedyny problem piłkarza Avii. W czerwcu kończy mu się kontrakt ze świdnickim klubem i musi pracować na dobry transfer do silnego klubu, może nawet z ekstraklasy. Problem w tym, że kontuzja wykluczy go z najważniejszych meczów w trzeciej lidze i Pucharze Polski. Już jutro jego drużyna zagra w finale okręgu lubelskiego ze Stalą Poniatowa, a on obejrzy ten mecz z wysokości trybun. - Mam nadzieję, że pomogę drużynie w końcówce sezonu. W spotkaniu ze Stalą Poniatowa zastąpi mnie Sebastian Orzędowski. To wszechstronny zawodnik i na pewno sobie poradzi - mówi Pielach. - Taki uraz to przerwa około dwóch tygodni. Muszę szybko dojść do siebie, bo w czerwcu czeka mnie sporo pracy. We wtorek przejdę badanie USG w Chełmie, a później czekają mnie zajęcia na siłowni i rehabilitacja.

Choć Pielach ma już wyrobioną markę, prawdopodobne jest, że będzie zapraszany na testy. Jeśli jednak nie będzie w pełni zdrowy, nie zdoła do siebie przekonać żadnego trenera. Dlatego w jego przypadku dojście do zdrowia jest niezbędne. Od kilku miesięcy wiadomo jest, że odejdzie ze świdnickiego klubu wyżej, oby ta kontuzja nie pokrzyżowała jego planów. - Zdaję sobie sprawę z obecnej sytuacji - dodaje piłkarz. - Myślę jednak, że w lecie będzie mi dużo łatwiej o transfer. Będę wolnym zawodnikiem, a z kartą na ręku dużo łatwiej szuka się nowego klubu. Na razie konkretów jeszcze nie ma.

W zimie głośno było o przenosinach Pielacha do Górnika Łęczna, jednak ostatecznie do tego transferu nie doszło, a łęcznianie postawili na Adriana Bartkowiaka. Nie jest wykluczone, że i latem temat ten powróci, choć z drugiej strony, ciężko przewidzieć jaki plan budowania zespołu obiorą nowy prezes górników Krzysztof Dmoszyński i trener Mirosław Jabłoński. Pielach nie musi się jednak zbytnio martwić o nowego pracodawcę. W jego imieniu klubu szuka Mariusz Piekarski, były zawodnik Legii Warszawa i reprezentacji Polski, który od czasu pierwszego powołania obrońcy do reprezentacji U-21, jest jego menedżerem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia.eu Pożegnanie Pawła Paczkowskiego z Industrii Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto