Skąd wiedzieliście, że właśnie w tym miejscu należy szukać ?
To dzięki archiwom. XVII--wieczne źródła mówią o tym, że w 1655 roku szwedzkie szkuty zatonęły w Wiśle. Przez kilkaset lat była to tylko legenda zapisana w listach i przekazach. Aż do 1906 roku, kiedy warszawskim piaskarzom udało się odnaleźć część tych przedmiotów.
Czytaj także: Skarby z Wisły nie dla amatorów. Uwaga na policję i niewybuchy
Co wam udało się do tej pory wyciągnąć?
Już w zeszłym roku wyjęliśmy z wody prawie sześć ton zabytków. W tym roku dzięki niskiemu stanowi wody w Wiśle drugie tyle. Znaleźliśmy m.in. kilkunastometrowy fragment budowli arkadowej, łuków, obramowania okien, kilkanaście gzymsów, nadproże, parapet, wsporniki, ostatnio także fragmenty fontanny.
Który z tych przedmiotów jest najcenniejszy?
Wszyscy mówią o tej fontannie, ale tak naprawdę jest kilka innych ciekawych elementów z herbem wazowskim czy kule armatnie. W tej chwili wyciągamy wóz, który służył prawdopodobnie do transportu armat. Jest rozłożony na części pierwsze, ale raczej powinno się z nich złożyć całość.
Czy poszukiwacze skarbów mają czego szukać w Wiśle?
Na pewno nie złota. Ale niewykluczone, że znajdzie się tu kuter, samochód transportowy, fragment samolotu, odłamki. Tak naprawdę wszystko, co mogło być wykorzystywane do działań wojennych, pewnie będzie w wodzie. Wisła kryje jeszcze wiele tajemnic. Na wysokości ulicy Bednarskiej rzeka odsłoniła ostatnio drewniane pale, prawdopodobnie był to któryś z przedwojennych mostów.
Co robicie z tym wszystkim, co wynosicie z wody?
Transportujemy do hangaru na komisariacie rzecznym policji, tam to składujemy. Zajmie się tym wszystkim konserwator zabytków. Potem trafi to prawdopodobnie do kilku muzeów. Na część tych zabytków najodpowiedniejszym miejscem będzie pewnie Zamek Królewski. Fragmenty wozu mogłyby np. trafić do Muzeum Wojska Polskiego.
Czytaj także: Śmigłowiec pomagał archeologom wydobyć skarby z dna Wisły
Czy jest coś, co chciałby Pan szczególnie znaleźć w Wiśle?
Szukamy orła z marmuru, o którym wspominają piaskarze w swoich pamiętnikach. W 1906 roku wyciągali go, ale zerwał im się z lin i wpadł z powrotem do wody. Bardzo chcielibyśmy go w końcu namierzyć i sprawdzić dokładnie, co to jest.
Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?