Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KPZR w akcji

Alicja Skowrońska
Alicja Skowrońska
Chłód, okres przedświąteczny i... musieliśmy to zrobić! Kto jak nie Klub Przyjaciół Zielonogórskich Rozpustników miał zadziałać? My się do nich zaliczamy. Decyzja była szybka. Bachusiki należy rozgrzać! Nawet za cenę naszego wychłodzenia...

Pięć osób dorosłych, dziecko i ,,coś". Gdyby Magda Galus nie miała innych zobowiązań, nieco inaczej wyglądałby nasz skład. Była jednak przy nas bo na bieżąco kontaktowaliśmy się telefonicznie.
Mała Lila od Mileny po raz kolejny obserwowała jak cieszą się dorośli, jak się dobrze bawią. Bo zabawa była wyborna.
Skoro jest chłodno, skoro jest okres przedświąteczny co najbardziej rozgrzeje bachusiki? Oczywiście czapeczka i oczywiście stosownego koloru. Ale nie tylko. Sięgnęliśmy po sprawdzone sposoby. Wprawdzie nie było grzane, ale uśmieszek Skrybikusa Młodszego mówił wszystko. Jest w tej w wesołej gromadce bez kielicha i beczułki, podobnie jak Clubikus. Inni też nie ukrywali zadowolenia.
Kręciła się wokół nich wesoła gromadka, wybierała najbardziej stosowną czapeczkę (mieliśmy ich kilka), pogadaliśmy. Oczywiście sesje zdjęciowe. I było coś jeszcze.Z KOlszakiem dotarł jego przyjaciel. Bob jemu na imię. Nieźle pogonił Krzysztofa. Chciał z każdym bachusikiem pogadać, chciał mieć zdjęcie. Nie było kłopotów bo przecież są w zasięgu ręki. Poza jednym.
Nieruchomix mógł być problemem. Jest na wysokości. Do ostatniej niemal chwili nie byliśmy pewni czy go obsłużymy. Domowe drabiny były za krótkie. Uruchomiliśmy kontakty. Przez blisko dobę ruch w tej materii był niemożebny. Zakończony powodzeniem.
Osoba, która udostępniła niezbędny sprzęt nie była zdziwiona. Jakby codziennie ktoś chciał spojrzeć w oczy bachusika i przychodził do niego po drabinę... Z naszej grupy na wysokości był Bogusław_ZG, któremu najsprawniej szło nakładanie czapeczek i komponowanie z Mileną scen. Oraz Krzysztof bo przyjaciel wymusił aby się wdrapał do bachusika.
Nieliczni, spacerujący zielonogórzanie korzystali z okazji i również fotografowali. Pod koniec akcji zawzięli się na mnie. Czemu nie na Milenę, która też była w czerwonej czapce, nie wiem. Nieco wyłgała się Emilia bo czerwona czapka bez białego pomponika się nie liczy. Ale to wyjaśnimy sobie kiedyś przy innej okazji. Pani Lucyna była obserwatorem i jestem bardzo ciekawa co przedstawi w swoim materiale.
Byliśmy ciut zawiedzeni. Obładowani słodyczami nie napotkaliśmy większej liczby dzieci. Z częścią słodkości wróciliśmy do domów. Może przy innej okazji?
Przy okazji akcji KPZR, zawiązał się też oficjalnie Fan Club Mileny blogerki.
* * *Bachusiki i mapkę autorstwa Bogusława_ZG (ponad 7,5 tysiąca odsłon) można zobaczyć tutaj: https://picasaweb.google.com/106329855968662787925/KCKPZRoraz tutaj: http://www.panoramio.com/group/34015
Z niedzielnej akcji zaprezentujemy też swoje fotogalerie.

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto