Zobacz również: Kronika PKiN: jak Pałac miał stanąć na Pradze [część II] Kronika PKiN: kto chciał kupić Pałac [część III] |
Jeśli powiesz, że Pałac Kultury i Nauki powinien być zburzony, odpowie ci, żebyś puknął się w głowę. Jeśli zapytasz, kto odwiedził popularny "Pekin" od początku jego istnienia, bez zająknięcia wyrecytuje nazwiska radzieckich kosmonautów, amerykańskich muzyków, polskich VIP-ów i światowych przywódców.
Hanna Szczubełek o Pałacu przy placu Defilad wie wszystko. Pisze jego kronikę prawie od początku. Tylko pierwsze kilka lat musiała sztucznie odtworzyć, ale nie bylo z tym dużego problemu, bo budowniczowie Pałacu skrupulatnie prowadzili notatki. Od chwili zatrudnienia w PKiN, Szczubełek sama zapisuje doniesienie z mediów i relacje z wydarzeń. Wszystkie kroniki trzyma pod kluczem w swojej szafce.
- Do zwiedzających Pałac należał między innymi szach Iranu Mohammad Reza Pahlawi, potem Józef Broz Tito z małżonką, pierwszy kosmonauta Jurij Gagarin, Walentyna Tiereszkowa, Walery Bykowski. Na setki można wyliczać. Pierwszym oficjalnym gościem Pałacu był premier Indii Javāharlāl Nehrū, który był z córką Indirą Ghandi. Ona wtedy była tylko i wyłącznie córką, nie piastowała żadnych stanowisk politycznych - wspomina pani Szczubełek.
- Przyszłam do pracy 49 lat temu do wydziału organizacyjno-prawnego, później do zespołu radców prawnych. Miałam normalny zakres czynności urzędnika - opowiada o początkach swojej pracy kronikarka. I dodaje: - 25 lat byłam drużynową i jednocześnie pisałam artykuły do "Na przełajach" i "Harcerstwo" oraz reportaże z wakacyjnych wędrówek do "Przyrody Polskiej". Ówczesny dyrektor przypadkiem zobaczył te artykuły w "Przyrodzie Polskiej" i mówi: wie pani co, mnie bardzo zależy, żeby jakoś utrwalić dla przyszłych pokoleń to, co się tu dzieje, a dzieje się bardzo dużo. Są imprezy, zjazdy, występy, jakoś to się zapomni o tym, a skoro pani dobrze pisze to bardzo proszę. No i dołożyli mi do zakresu obowiązków służbowych jeden punkt: prowadzenie kroniki Pałacu.
Pierwszą księgę zostawili budowniczowie radzieccy, oprawioną w cielęcą skórę Nazywała się "Kronika budowy Pałacu", ale zmieściło się tam pięć lat - do 1960 roku. Potem zostało to przepisane na maszynopisie. - Do dnia dzisiejszego piszę ręcznie, a potem jest to przepisywane na komputerze - wyjaśnia Hanna Szczubełek. - Czuję się gospodynią Pałacu, jego panią domu.
Spotkaliśmy sie z panią Hanną, by opowiedziała nam to, czego warszawiacy o Pałacu nie wiedzą. Zapraszamy do obejrzenia wywiadu w trzech częściach i zachęcamy do żywych reakcji - tych pozytywnych i negatywnych, do wspomnień oraz refleksji.
Kronika PKiN: jak Pałac miał stanąć na Pradze [część II]
Kronika PKiN: kto chciał kupić Pałac [część III]
Współpraca: Agnieszka Borowa
Zobacz również:
Pałac Kultury i Nauki [7 Cudów Warszawy - nominacja]
Sikorski: zburzmy Pałac Kultury i Nauki
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?