Zazwyczaj właściciele psów zwracają uwagę na tego typu sytuacje. Podobnie było na początku tegorocznej wiosny, gdy w wielu miejscach Warszawy, między innymi na Bielanach, Żoliborzu, w Śródmieściu, na Ursynowie, Mokotowie, Pradze-Południe i w Wesołej zaobserwowano białe kapsułki.
Okazało się, że to sól z chlorkiem do posypywania chodników.
Jednakowoż Zarząd Oczyszczania Miasta zaprzeczył, żeby używał takich preparatów. W sprawę zaangażował się nawet burmistrz Bielan, a mieszkańcy zgłaszali sprawę na straż miejską i policję. Na lokalnych grupach ostrzegano, że jeśli pies połknie coś takiego może dostać konwulsji.
Należy jednak pamiętać, że oprócz psów pożywienie z trawnika mogą zjeść to także dziko żyjące koty, w niektórych rejonach Warszawy np. kuny, a także coraz częściej odważnie pojawiające się w mieście dziki. Pies będący pod stałą obserwacją opiekuna ma większe szanse na szybszą reakcję i pomoc.
Coraz więcej miejsc w stolicy
W dzielnicy Włochy, w okolicach Stawów Cietrzewia, pojawiła się w ostatnich dniach na drzewach informacja: UWAGA WŁAŚCICIELE PSÓW!!! W KRZAKACH ROZRZUCONO KAWAŁKI MIĘSA Z HACZYKAMI. To nie jedyne miejsce, gdzie mieszkańcy na lokalnych grupach informują się o takich zdarzeniach. Można przeczytać i usłyszeć o podobnych sytuacjach na Wierzbnie w okolicy Polskiego Radia, o wrogo nastawionym psom starszym mieszkańcom ulicy Balladyny na Mokotowie. Oprócz tego podobne znaleziska znajdowały się w okolicy ulicy Jana Maklakiewicza i Etiudy Rewolucyjnej na Ochocie.
W niektórych miejscach pojawiały się zarówno wspomniane kapsułki, a wcześniej jedzenie z tzw. wkładką. Tak było między innymi na Żoliborzu w rejonie ulicy Rydygiera czy Płaskowickiej na Ursynowie. Kapsułki w dużej ilości pojawiły się też przy Stadionie Narodowym.
Pamiętam, że ze dwa lata temu ostrzeżenia o kawałkach mięsa w gwoździami wisiały też na drzewach na Starym Mokotowie - mówi nasz rozmówca.
Na grupach lokalnych mieszkańcy reagują dość szybko i zawsze polecają zgłaszać takie sytuacje na policji, sugerują, że szybka reakcja może umożliwić sprawdzenie monitoringu i namierzyć sprawców. To jednak jak dotąd się nie udaje, mimo nagłośnienia sytuacji z kapsułkami na Bielanach i kawałkami mięsa z gwoździami.
Nie pamiętam w którym roku, ale zgłaszałem taką sytuację na komendzie. Prosiłem o szybką reakcję, właśnie, żeby sprawdzili monitoring miejski. Nie dostałem nigdy żadnej odpowiedzi w tej sprawie – kontynuuje mieszkaniec Mokotowa.
Czy w rejonie Waszego zamieszkania zdarzyła się podobna sytuacja? Zgłaszaliście to na policję? Wygląda na to, że ktoś nieregularnie co jakiś czas próbuje w Warszawie podtruwać zwierzęta, a może to być też w jakiś sposób zorganizowane działanie, na co wskazują powtarzające się miejsca i różne punkty w stolicy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?