Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kultura ponad prawem? W Gorzowie to było możliwe

Wojciech Wyszogrodzki
Wojciech Wyszogrodzki
Dyrektorka wydziału kultury oraz jej dwie podwładne w ub. roku przeszły do pracy w filharmonii. Czy i tutaj kontrole wykryją naruszenie przepisów?
Dyrektorka wydziału kultury oraz jej dwie podwładne w ub. roku przeszły do pracy w filharmonii. Czy i tutaj kontrole wykryją naruszenie przepisów? Muminek
Urzędnicy są od pilnowania, by grało w papierach i kasa wydawana była z głową. Za to im płacimy jako podatnicy. Wydział kultury miał tutaj inne zdanie. I pozostanie bezkarny.

Zazwyczaj, gdy nasza gazeta krytycznie przyglądała się pracy Lidii Przybyłowicz, z kolegami z redakcji mogliśmy liczyć na sugestię, że mamy w tym jakiś interes, że ktoś ze znajomych ma ochotę zająć stołek ówczesnej dyr. wydziału kultury. Sądzę, że nasze ostatnie publikacje udowodniły, że mieliśmy rację, np. w przypadku konfliktu interesów czy bałaganu w urzędzie. Skoro w ciągu dwóch badanych lat (2009-10) doliczono się tylu uchybień, to co działo się przez pozostały okres kierowania wydziałem przez Lidię Przybyłowicz?
Pracując w urzędzie, miałem okazję zauważyć, jak niektórzy pracownicy dbają o dobre samopoczucie prezydenta. Mawiali: „lepiej mu nie mówić o wpadkach, bo się zdenerwuje". W 2006 r. – gdy nie chciałem zaakceptować niechlujnie wykonanej pracy – usłyszałem: „nie konfliktujmy prezydenta ze środowiskiem". Przyklepać, ukryć, wszyscy szczęśliwi, kasa wydana, w papierach gra (jak widać, nie zawsze się sprawdza). Stąd też dziś gotów jestem uwierzyć prezydentowi, że ukrywano przed nim prawdę – trudno, żeby zwierzchnik źle pracującej osoby chwalił się swemu szefowi, że takie rzeczy dzieją się w przypisanej działce.
A widać jak na dłoni, że wydział kultury wysoką jakością pracy nie grzeszył. Radny Robert Surowiec – dzięki któremu audyt ujrzał światło dzienne, a prezydent przeczytał ów dokument – powiedział we wtorek na antenie RMG, że „tam był folwark kilku osób, które sobie rządziły tą kulturą i wielkimi, gorzowskimi pieniędzmi". Ja po lekturze audytu dodałbym, że pracownicy wydziału, pewni przychylności prezydenta, tak się rozzuchwalili, że działali „na bezczelnego". Bo jak inaczej nazwać przyznawanie dotacji stowarzyszeniu, w którym się działa? Ba, nawet się nim kieruje! A przecież nie ma obowiązku należenia do stowarzyszenia, gdy pracuje się w instytucji państwowej, od której organizacja chce dostać pieniądze. Dziś L. Przybyłowicz może przysięgać, że będąc w komisji, zamykała oczy lub wychodziła z sali, gdy dzielono kasę dla Małych Gorzowiaków. Być może nawet nie głosowała. Były za to jej pracownice, osoby podległe, które mogły mieć z tyłu głowy świadomość, kto jest ich szefem. To konflikt interesów. Uprzedzając list (z długą listą sukcesów, wyliczeniami dotacji) Krzysztofa Szupiluka, szefa Małych Gorzowiaków, informuję od razu, że znam dokonania jego podopiecznych i jestem dumny z jego zespołu. Co więcej, wiem, że za mniej niż 50 występów „stuknie" tancerzom tysięczny koncert. (Sugeruję, by wówczas zaprezentować się gorzowianom lub też pojechać np. do Watykanu. Gdybym jakoś mógł pomóc, jestem do dyspozycji.)
Ludzie tworzący kulturę w stowarzyszeniach czy instytucjach są wyczuleni na niesprawiedliwość, jaka może ich spotkać, gdy dostaną mniejsze wsparcie, niż chcieli. Tym bardziej zasady w takim wydziale powinny być klarowne. Audytor zauważył, że było inaczej. Petenci w urzędzie – czy to chętni do wzięcia miejskich dotacji, czy chcący załatwić jakieś formalności – nie mogą liczyć na pobłażliwość. I słusznie. Bo urzędnicy są od pilnowania, by grało w papierach, a nie od organizowania nam igrzysk (to też wytknął audytor). Za to płacimy im jako podatnicy. I chcemy, by pieniądze wydawane były z głową. Zwłaszcza gdy nie ma ich za dużo – by było uczciwie. Stąd zainteresowanie działalnością filharmonii. Mamy likwidować instytucje kultury, oszczędzać, a to jedyne miejsce, gdzie kryzysu nie widać. Dobrze, że komisja rewizyjna rzuci okiem na działalność CEA. Może dzięki temu praca filharmonii będzie bardziej jawna. O to dopomina się też w interpelacji radny Jan Kaczanowski. Interesuje go (jak i nas), za ile CEA wynajmuje mieszkanie dyr. Piotrowi Borkowskiemu. Uważam tutaj, że skoro wspieramy w taki sposób wybitnych sportowców, kadrę naukową, to i dobremu dyrygentowi możemy opłacić cztery kąty. Niech jednak będzie to jawne. I żeby racjonalnie wydawać tu pieniądze – o co z kolei dopomina się audytor.
Bo z tym w ogóle bywa różnie. Wydział kultury był inicjatorem powołania rady wydawniczej, która miała decydować o wsparciu finansowym ważnych dla miasta wydawnictw. Kontroler podkreśla, że powinny być to publikacje „wyjątkowo wartościowe np. pod względem historycznym". Tymczasem opłacono – jak pisze – „podsumowanie rocznych działalności". Tu na hojność rady mogła liczyć Galeria Sztuki Najnowszej w MOS (12 tys. zł) wraz z Grodzkim Domem Kultury (też 12 tys. zł). Takie wydawnictwa powinny być – zdaniem audytora – finansowane z budżetu poszczególnych instytucji.
Szkoda, że była dyrektor nie chciała z nami rozmawiać. Sam nie mogłem zweryfikować czy uściślić zapisów audytu. A gdyby zostawić ów dokument bez komentarza, wyszłoby np., że 30 tys. zł artysta dostał za nic, bo stoi tam jak byk, że dzieła nie wykonano (sami sprawdziliśmy, że jednak wykonano). Inna sprawa, że to wszystko powinno wynikać z papierów przechowywanych w urzędzie. Kontroler sprawdza stan faktyczny w danej chwili i zaleca usunięcie nieprawidłowości. Szkoda, że nie wezwano byłej dyrektor do złożenia wyjaśnień pod wynikami audytu. W dokumencie jest jedynie zapis, że nowe kierownictwo wydziału nie wniosło uwag.
Dziś była dyrektor wraz z pracownicami wymienionymi w audycie jest w filharmonii. Życzyłbym sobie, tej instytucji i miastu, by nie wprowadziła tam zwyczajów z poprzedniego miejsca zatrudnienia. 

od 16 lat
Wideo

Szutroza - Szlakiem Wielkopolskich Łowisk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto