- Kilka dni temu przechodziłem ulicą Seminaryjską i w kiosku Kolportera kupiłem „Przegląd Sportowy". Zapłaciłem za gazetę 2,90 złotych i poszedłem do pracy – relacjonuje pan Marek z Kielc.Po drodze kielczanin wstąpił jeszcze do banku. Czekając w kolejce zaczął przeglądać gazetę, którą kupił. – Zdziwiło mnie, że piszą o meczach, które już się odbyły. Spojrzałem na datę i zobaczyłem, że wydanie jest nieaktualne. Na pierwszej stronie widniała data 14 lutego. Nie zwróciłem na to uwagi, kiedy ją kupowałem – opowiada mężczyzna.Pan Marek postanowił wrócić do kiosku, żeby wymienić gazetę na bieżącą. – Powiedziałem, że jest nieaktualna i chcę ją wymienić, ale w kiosku była już inna sprzedawczyni, która nie uwierzyła mi, że kupiłem ją u niej – mówi. – Nie chodzi mi o pieniądze, ale o zasadę. Skąd w kiosku wzięła się gazeta sprzed trzech tygodni? – pyta zdziwiony.To pytanie zadaliśmy Grzegorzowi Maciągowskiemu z kieleckiego Kolportera. - Nasz system sprzedaży całkowicie uniemożliwia tego typu sytuacje. Wszystkie czasopisma wycofywane są ze sprzedaży po określonym terminie. W przypadku dzienników, odbywa się to następnego dnia – tłumaczy Grzegorz Maciągowski, rzecznik prasowy Kolportera.Jego zdaniem gazeta sprzed trzech tygodni mogła się w kiosku zawieruszyć. – Prawdopodobnie doszło do pomyłki właściciela – dodaje.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?