Kutowe Dobranocki już na Dworcu Centralnym (ZDJĘCIA)

Dworzec Centralny z dnia na dzień zmienia swój wygląd. Jedne sklepy przestają istnieć, inne właśnie się pojawiają. Nie trudno pomylić drogę, peron, pociąg. I tak na tym wielkim placu budowy pojawiło się coś, co sprawia, że podróżni nie żałują straconego pociągu - Kultowe Dobranocki. Sklep idealny dla wielbicieli zabawek. Dzieci? Tak, dla nich także. Chociaż ciężko oprzeć się wrażeniu, że Kultowe Dobranocki przyciągają przede wszystkim dorosłych.

Czytaj także: "Jak przygoda to tylko w Warszawie": wywiad z panem Romanem z "Przekąsek Zakąsek"

W związku z remontem Centranego, PKP zdecydowało się na radykalną zmianę jego wizerunku. Miało temu służyć m.in. przyciągnięcie nowych najemców lokali. Uwagę PKP przyciągnął sklep usytuowany do tej pory jedynie przy ul. Ogrodowej 1a w Warszawie - Kultowe Dobranocki i Polish Folk Design. Obiekt pasował do nowego obrazu dworca. - Pomysł otwarcia sklepu na Dworcu Centralnym nie wyszedł od nas. Jego idea wpisywała się w projekt zmiany wizerunku obiektu. Otwierając sklep, odpowiedzieliśmy jedynie na zaproszenie PKP – informuje Tamara Kurowska właścicielka sklepu.

Kultowe Dobranocki to idealna opcja dla podróżujących, którzy na ostatnia chwilę zostawili kupowanie pamiątek. Nie brakuje w nich również warszawiaków, którzy wstąpili z ciekawości, a zostali na dłużej. Kultowe Dobranocki otwarte są dni robocze od 9 do 21, a w weekend 10-18.

Asortyment sklepu:
W sklepie można nabyć maskotki z ulubionych bajek. W jego stałym asortymencie występują m. in. postacie z Baltazara Gąbki, Kotki Filemon i Bonifacy, pacynki Jacek i Agatka, a także Koziołek Matołek. Warto zaglądać do obu sklepów i przede wszystkim pytać. Zdarza się, że zabawka trafia do sklepu na Dworcu Centralnym, a nie na Ogrodową lub na odwrót. Co więcej, to że jednego dnia nie dostaniemy naszej ulubionej zabawki, nie oznacza, że nie uda nam się jej kupić w następnym tygodniu. Właścicielka sklepu jest otwarta na propozycje i prośby klientów. Można porozmawiać z nią bezpośrednio w sklepie przy ul. Ogrodowej lub na facebooku, poprzez którego pozostaje w stałym kontakcie ze swoimi klientami.

Nie wolno jednak zapominać, że lokal na Dworcu Centralnym posługuje się też druga nazwą: Polish Folk Design. Nie jest to przypadkowy zabieg właścicielki. Nazwą tą podkreśliła, że wśród dostępnych przedmiotów znajduje się także szeroka gama produktów inspirowanych polską kulturą. Mają one łączyć tradycje z nowoczesnością. - Zależało nam na wprowadzeniu do sprzedaży pamiątek eleganckich, oryginalnych, a jednocześnie związanych z Warszawą, Polską. Robią je młodzi twórcy, często etnografowie. Wydobywają z polskiej kultury wszystko to, co w niej najpiękniejsze – mówi właścicielka sklepu Tamara Kurowska.

Wśród folkowych gadżetów największym powodzeniem cieszą się serwetki i magnesy z napisami: „Polskie gospodynie siłę widzą w winie”, czy też „Dobra żona tym się chlubi, że gotuje co mąż lubi”. Z półek z zabawkami natomiast nieprzerwanie najszybciej znikają Krecik i Miś Uszatek. - Miś Uszatek i Krecik to niewątpliwie ukochane zabawki warszawiaków. Często brakuje ich już w chwile po dostawie. – dodaje Kurowska.

Ceny:
Ceny artykułów zaczynają się od 2 zł (okładka z folkowymi wzorami), a kończą na 299 zł. Tyle trzeba zapłacić za Krecika o wielkości 80 cm. Najczęściej kupowane są jednak zabawki, których cena oscyluje w granicach od 59 do79 zł.

Czytaj także: Remont Muzeum Narodowego: Będzie więcej światła, przestrzeni, mniej obrazów

Codziennie najświeższe informacje z Warszawy na Twoją skrzynkę. Zapisz się do newslettera!