- Miesięcznie płacę za mieszkanie ponad 700 zł. Razem z mężem mamy tylko 1,3 tys. zł dochodów. Bez pomocy opieki społecznej nie byłoby nas stać nawet na obiad – żali się pani Anna, lokatorka jednego z mieszkań w budynku nr 22 przy ul. Słowackiego na Żoliborzu.
Zarówno ona, jak i jej sąsiedzi mieszkają w bloku, który w 1946 roku został przejęty przez Państwo tzw. ustawą Bieruta – nacjonalizującą praktycznie większość prywatnych budynków w kraju. W 1998 roku blok został jednak oddany byłemu właścicielowi.
Dla mieszkańców budynku oznaczało to powolny wzrost opłat za czynsz. – Obecnie za 40 metrowe mieszkanie płacę ponad 600 zł opłat – mówi pani Jolanta. - Wcześniej, kiedy moje mieszkanie podlegało pod gminę, płaciłam połowę tej sumy – dodaje.
Lokatorzy zbuntowali się. Część z nich wystąpiła do Urzędu Dzielnicy Żoliborz z wnioskiem o dopłaty do czynszów. – Chcą płacić te same stawki, co najemcy mieszkań komunalnych. Różnicę prywatnemu właścicielowi miałoby dopłacać miasto – wyjaśnia Michał Jakubowski, wiceburmistrz Żoliborza.
Sprawa trafiła pod obrady rady dzielnicy, która na sesji 19 listopada zdecydowała się wystąpić z uchwałą intencyjną do stołecznej rady miasta.
– Chodzi o to, żeby zwrócić uwagę na ten problem, który dotyka większej liczby warszawiaków – mówi Adam Berthold, naczelnik wydziału zasobów lokalowych w Urzędzie Dzielnicy Żoliborz. Radni Żoliborza liczą na to, że sprawą dopłat do czynszów zajmie się ostatecznie Sejm.
– Obecne przepisy prawa nie pozwalają na to, aby miasto dopłacało do czynszów lokatorom mieszkań przejętych przez prywatnych właścicieli – stwierdza Mirosław Szypowski, prezes Polskiej Unii Właścicieli Nieruchomości.
Jego zdaniem żądania mieszkańców bloku przy ul. Słowackiego są nierealne. – Nie możemy wrócić do tych czasów, kiedy lokatorzy płacili za mieszkania niespełna 20 proc. kosztów utrzymania obiektu. Z kolei reszta społeczeństwa nie powinna do tego dopłacać – uważa Szypowski.
Dodaje, że prawo pozwala prywatnemu właścicielowi pobieranie maksymalnie ok. 12 zł za metr kwadratowy powierzchni opłat czynszowych. – Jeśli właściciel przekracza tę sumę, to lokator zawsze może zwrócić się do sądu o zaprzestanie takiej praktyki – wyjaśnia Szypowski.
Jego zdaniem podobna sytuacja, co mieszkańców bloku przy ul. Słowackiego, może dotyczyć ponad 5 tys. lokatorów w Warszawie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?