Lotnisko w Modlinie. Jest plan na pieniądze dla linii kolejowej. Pomógł wojewoda

W listopadzie PKP PLK wybrało projektanta linii kolejowej łączącej stację Modlin i lotnisko Warszawa-Modlin. To inwestycja na którą pasażerowie czekają od lat. Do tej pory do podwarszawskiego portu, znanego z obsługi tanich linii lotniczych, dojeżdżali samochodem lub autobusem podstawionym z pobliskiego dworca. To ma się zmienić.

Do czasu otwarcia linii jeszcze daleka droga. Na razie podpisano dokumenty na projekt trasy o długości 5,8 kilometra. Wiadomo z nich, że tuż przy lotnisku powstać ma dwustumetrowy peron. Jak podali kolejarze, inwestycja będzie gotowa najwcześniej w 2028 roku. O ile znajdą się fundusze. Same prace projektowe powinny się skończyć w 2025 roku. Potem czas na przetarg i właściwą budowę.

Jak dowiedzieliśmy się, kolejarze wycofali wniosek o dofinansowanie projektu z poprzedniej perspektywy unijnej. To stawiało budowę pod znakiem zapytania. Zwolennikiem tej inwestycji jest jednak nowy wojewoda mazowiecki, który tłumaczy nam, skąd mogą znaleźć się środki na budowę linii.

- Kwestia linii kolejowej jest omawiana od pewnego czasu. Zasadnicze pytanie jest o finansowanie tej inwestycji. Pierwotnie miała być współfinansowana ze środków unijnych w poprzedniej perspektywie. Obecnie są plany, aby tę inwestycję wesprzeć w obecnym okresie, co zostało już uwzględnione w programie Fundusze Europejskie dla Mazowsza 2021-2027 - powiedział w rozmowie z nami Mariusz Frankowski, wojewoda mazowiecki.

Zapytaliśmy też wojewodę o ewentualną rozbudowę lotniska.

- Nie chcę wypowiadać się na temat skali ewentualnej rozbudowy Modlina. Wiem, że ona jest możliwa. Ale wiem też, że lotnisko ma ograniczenia wynikające z położenia w pobliżu obszarów chronionych, co zmniejsza możliwość kursowania samolotów - powiedział w rozmowie z nami.

Całą rozmowę z wojewodą można przeczytać tutaj.