Ma dość notorycznych imprez w bloku. "Tak się nie da mieszkać. To nie dyskoteka"

To już czwarte mieszkanie, które Kamil zdecydował się wynająć w Warszawie. Wcześniejsze okazało się zbyt małe na jego potrzeby. To na Mokotowie wydawało się idealne. Ma niedaleko do pracy (27-latek pracuje w "Mordorze"), okolica jest zielona i przyjazna. Rzeczywistość okazała się jednak nieco inna. Chłopak nie może spać w nocy, bo męczą go wieczne imprezy.

-Nie chciałbym podawać dokładnej lokalizacji, mimo wszystko zależy mi na tym mieszkaniu. Mogę jedynie zdradzić, że mieszkam w okolicach metra Wierzbna. Kiedy się wprowadzałem nic nie zapowiadało tego, z czym muszę się dzisiaj męczyć. Tam niemal co noc odbywają się jakieś imprezy. Nie można spać. Zawracanie uwagi też nie przyniosło żadnych skutków - mówi nam Kamil i pyta retorycznie: Dlaczego ci ludzie mają być bezkarni? Dlaczego to ja mam się wyprowadzać?

Co chłopak powinien zrobić w takiej sytuacji? Jak czytamy na stronie masz prawo zakłócenia spoczynku nocnego za pomocą krzyku, hałasu, alarmu bądź innego wybryku podlegają karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Spoczynek nocny przyjmuje się na godziny 22:00 do 6:00 rano. Naruszenia tzw. ciszy nocnej należy zgłaszać na Policję oraz Straż Miejską.