Za kilka godzin rozpocznie się trzeci mecz mistrzostw Polski. Jaka panuje atmosfera w drużynie?
Na pewno są nerwy, bo to bardzo ważne spotkanie i każdy zdaje sobie z tego sprawę. Ale jesteśmy zmobilizowane i nastawione, żeby zagrać jak najlepiej i pokonać Zagłębie.
Oba mecze w Lubinie nie były najlepsze w Waszym wykonaniu, więc jest potencjał, który można wykorzystać w weekend we własnej hali?
Dokładnie, te mecze były bardzo słabe, popełniłyśmy dużo błędów i źle zagrałyśmy taktycznie. Zrobiłyśmy jednak analizę tamtych spotkań i myślę, że teraz wyjdziemy lepiej skoncentrowane. Mamy atut własnej hali, a tym razem to Zagłębie będzie po podróży.
Zawodniczki Zagłębia upatrują swojej szansy w lepszym przygotowaniu fizycznym. Mówią, że narzucą tempo gry, którego Wy nie wytrzymacie.
Nie zgodzę się, że nie wytrzymamy ich tempa. Na pewno tak nie będzie i nie jest prawdą, że Zagłębie jest lepiej przygotowane.
Nie zagra Sabina Włodek, nie wiadomo, jak będzie z Izabelą Puchacz. Te problemy deprymują Was i mają wpływ na przygotowania?
Na pewno chciałybyśmy wystąpić w pełnym składzie. Ale nie możemy już tego rozpamiętywać, bo nie zagrałybyśmy na sto procent. Jesteśmy skoncentrowane, żeby wystąpić takim składem jaki mamy i dać z siebie wszystko. Nie będziemy pamiętały o żadnych urazach, bo to najważniejsze dla nas mecze.
W Lubinie straciłyście dwa razy po 28 bramek, ale Zagłębie wiele z nich zdobyło po kontratakach wynikających z Waszych strat w ataku. Czyli sama gra w obronie była dobra?
Tak, myślę, że w obu spotkaniach zagrałyśmy poprawnie w obronie. Natomiast rzeczywiście w drugim meczu popełniłyśmy dużo prostych błędów i rzuciły nam sporo bramek z kontrataków. My natomiast nie przeprowadziłyśmy chyba ani jednego. Musimy to poprawić, aby Zagłębie pomęczyło się w ataku pozycyjnym, a nie tylko zdobywało łatwe bramki.
Ważna będzie też skuteczność. We własnej hali, dużo większej niż obiekt Zagłębia w Lubinie, będzie Wam się łatwiej grało w ataku?
Wiadomo, że nie jesteśmy przyzwyczajone do gry w małej hali, jaka jest właśnie w Lubinie. Teraz to nasze rywalki będą się musiały przyzwyczaić do naszego obiektu i mogą mieć z tym problem. Własna hala jest dużym atutem.
Po dwóch meczach mamy remis 1-1. Ten, kto wygra w sobotę, uzyska sporą przewagę psychologiczną.
Na pewno tak. Nie będzie to jeszcze decydujące spotkanie, ale zespół, który wygra, będzie miał w niedzielę sporą przewagę.
Milik już po operacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?