Manifestacja KOD, Warszawa. Marsz pod hasłem „Przywróćmy ład konstytucyjny” [ZDJĘCIA, WIDEO]

- Wola narodu została zlekceważona wolą jednej partii! To czas działania, czas obrony konstytucji, dlatego musimy działać! Obronimy ład konstytucyjny! - mówiła posłanka Nowoczesnej Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Natomiast lider Nowoczesnej Ryszard Petru mówił, że będą demonstrować w obronie obowiązującego ustroju. - My nie chcemy Majdanu, my chcemy normalności i dlatego protestujemy w sposób pokojowy. Prosimy PIS, aby nie nazywał nas zdrajcami, nie mówił, że nie jesteśmy narodem. My chcemy pokazać, że Polska może być normalnym krajem, gdzie są przestrzegane podstawowe prawa. Przed laty Polacy demonstrowali, żeby zmienić ustrój, teraz po to, by nam nagle ustroju nie zmienili. Dotychczas obowiązywał ustrój rządów prawa. Niestety w sytuacji, kiedy nie jest publikowany wyrok TK, to są już rządy siły – mówił Petru.

Podkreślał, że są otwarci na rozmowy, ale jego zdaniem rząd nie chce kompromisu w tej sprawie. - Dzisiaj otrzymujemy informację, że rząd mówi, że nie publikuje wyroku i chce rozmawiać. Mówią o kompromisie, ale jak szukać kompromisu między publikowaniem a niepublikowaniem? No trudno. Nie można trochę opublikować. Prośba taka: opublikujcie wyrok, zastosujcie się do tego, co powiedział TK. Jesteśmy otwarci na rozmowę. Jak widać, jesteśmy tutaj ponad podziałami. Bez względu na to, jakie mamy poglądy, w kwestiach fundamentalnych jesteśmy razem i będziemy razem – mówił Petru.

Barbara Nowacka apelowała do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Nie łam kręgosłupów premier Beacie Szydło i prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Nie zmuszaj ich, by byli zagrożeni Trybunałem Stanu. Bo pan, panie Kaczyński, odpowiedzialności nie ponosi, to największe świństwo, jakie można zrobić lojalnym sobie ludziom – mówiła liderka lewicy.

W przemówieniach pojawiły się odniesienia do klasyki literackiej. - Posłużę się na koniec parafrazą Ernesta Hemingwaya: Panie prezesie, być może Polaków można zniszczyć, ale nie można pokonać. Jesteśmy razem – mówił Borys Budka przed Trybunałem Konstytucyjnym.

- Ustawa naprawcza o Trybunale Konstytucyjnym jest niezgodna z prawem – mówił lider KOD Mateusz Kijowski.

Po przemówieniach manifestacja przeszła przez centrum miasta. Zakończy się przed Pałacem Prezydenckim.

Jeszcze przed rozpoczęciem manifestacji odbyły się wystąpienia przedstawiciela rządu i liderów partii politycznych w sprawie opinii wydanej przez Komisję Wenecką.

- Rozwiązanie tej sytuacji wymaga współpracy wszystkich sił politycznych w Polsce. Pani premier Beata Szydło, traktując z powagą opinię Komisji i szanując demokrację, postanowiła przekazać tę opinię do Sejmu na ręce marszałka Marka Kuchcińskiego wraz z uwagami i zastrzeżeniami. Parlamentarzyści, którzy są reprezentantami narodu, powinni podjąć wspólną pracę nad wyjściem z politycznego sporu - powiedział rzecznik rządu Rafał Bochenek.

Grzegorz Schetyna mówił na briefingu w Sejmie, że jego Platforma Obywatelska jest gotowa do kompromisu w sprawie Trybunału Konstytucyjnego. - Deklarujemy, ale nie mamy żadnych sygnałów, że taka rozmowa jest możliwa. Jest pytanie, jeżeli to, o czym mówimy, jeżeli PiS zachowuje się w taki sposób: arogancki, butny, nierozmawiający, podkreślający, że ma demokratyczny mandat, pogardzający Trybunałem Konstytucyjnym i jego niezależnością, to zawęża to pole do jakiejkolwiek rozmowy, bo to znaczy, że nie szanują Konstytucji i państwa prawa. Każda propozycja, jaka mogłaby się pojawić, będzie przez nas ogląda i oceniana – ocenił Schetyna.

Lider Platformy Obywatelskiej mówił, że opozycja „musi być razem, musi o tym pamiętać i musi potrafić to zrobić”. - Musi też potrafić wznieść się nad ludzkie małości, bo jest wielkim wyzwaniem coś na kształt racjonalnej koalicji obywatelskiej, która odbierze PiS-owi władzę za 3,5 roku – stwierdził Schetyna.

Zobacz też: Marsz KOD w Warszawie. Manifestacja przeciwko inwigilacji [ZDJĘCIA]