Martwe kasztanowce wkrótce znikną z ulicy Sądowej

Na ul. Sądowej w Opolu trwa generalny remont chodnika. Mieszkańcy tej ulicy zastanawiają się, dlaczego przed inwestycją nie zrobiono tam porządku z uschniętymi kasztanowcami.- Oczywiście bardzo się cieszymy, że Miejski Zarząd Dróg  robi nam nowy chodnik - mówi pan Jerzy, mieszkaniec tej ulicy. - Ale dlaczego, zanim rozpoczęto remont, nie zrobiono przeglądu rosnących na tej ulicy drzew?Zdaniem czytelnika, gołym okiem widać, że niektóre z kasztanowców są zupełnie suche i już nic z nich nie będzie. - Zamiast zdobić, szpecą - mówi. -  Co więcej, jeśli uschły z powodu atakującego kasztanowce szkodnika, to mogą zarazić pozostałe, jeszcze zdrowe drzewa.Jak dodaje pan Jerzy, to kompletna niegospodarność rozpoczynać inwestycję przed uporządkowaniem drzewostanu. - Czy nie można czegoś zrobić dobrze i po kolei? - pyta zirytowany. - Najpierw uporządkować sprawę drzew, a potem kłaść nowy chodnik. Jak wyjaśnia Mirosław Pietrucha, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu, remont chodnika w żaden sposób nie koliduje z wycinką drzew. - Bo przegląd drzewostanu na tej ulicy zrobiliśmy już dawno i wszystkie suche kasztanowce zostały przeznaczone do  wycinki - mówi Pietrucha. - Decyzje w tej sprawie już wydano, czekają teraz na uprawomocnienie.Jak informuje wiceszef MZD, sprawę wydłuża procedura, ponieważ decyzji w sprawie wycinki drzew na terenie miasta nie może wydać sam sobie urząd miejski. - Dlatego sprawa najpierw trafia do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które przekazuje ją do wybranej gminy, która niejako w zastępstwie prezydenta Opola  wydaje decyzję - tłumaczy Mirosław Pietrucha. -  Ta musi jeszcze wrócić do SKO i uprawomocnić się. A to wszystko niestety trwa...