Derby to jednak derby, a ewentualne zwycięstwo piłkarzy Jana Urbana ucieszy chyba nawet najbardziej radykalnych przeciwników właścicieli klubu skupionych wokół wyrzuconego ostatnio za bezmyślność i chamstwo tzw. Starucha.
W Polonii najlepsze wrażenie robi na razie jej nowy trener - słynny przed laty piłkarz Barcelony Jose Mari Bakero. Hiszpan zdążył już nawet poprowadzić w niedzielę pierwszy trening Czarnych Koszul. Nawet jeśli ostatnie doniesienia z Łazienkowskiej 3 nie napawały optymizmem, Legia jest murowanym faworytem.
Najgorszymi wiadomościami były te o kontuzjach Piotra Gizy i Takesure'a Chinyamy. Pierwszy na pewno nie zagra w piątek, niewielkie są szanse, że w ogóle zobaczymy go na boisku w tym roku. Sam zainteresowany ma jednak nadzieję, że uda mu się wrócić na grudniowe spotkanie z Arką Gdynia.
- Początkowo myśleliśmy, że to tylko stłuczenie. Niestety, Piotrek ma złamane żebro, a to kontuzja, której nie da się wyleczyć w dwa tygodnie - tłumaczy drugi trener stołecznej drużyny Jacek Magiera.
Uraz to efekt starcia Gizy z Piotrem Brożkiem w 10. min spotkania z Wisłą Kraków
- Wpadł na mnie, gdy składałem się do strzału. Jakoś dotrwałem do końca, ale teraz nie jest za dobrze. Nie mogę nawet kichnąć - przyznawał piłkarz na łamach "Przeglądu Sportowego".
Niewiele lepiej wygląda sytuacja Chinyamy. Napastnik z Zimbabwe zagrał co prawda przeciwko Wiśle i asystował nawet przy bramce Miroslava Radovicia. Po meczu okazało się jednak, że wróciły stare problemy z kolanem. Wiele wskazuje na to, że czeka go kolejna operacja (pierwszą przeszedł w czerwcu).
- Na dziś jest nie do gry, ale zostało jeszcze kilka dni, więc może coś się zmieni na lepsze - mówi Magiera.
Zaznacza jednak, że akurat z obsadą ataku nie powinno być problemu, nawet gdyby stan zdrowia Chinyamy się nie poprawił. Do gry wrócił już bowiem kontuzjowany w meczu z Ruchem Chorzów Marcin Mięciel.
- Trenuje już normalnie z zespołem. Zagrał również w piątkowym wewnętrznym sparingu i strzelił nawet bramkę. W jego przypadku jesteśmy optymistami - przyznaje Magiera, którego cieszy również coraz lepszy stan zdrowia Bartłomieja Grzelaka i Sebastiana Szałachowskiego. - Na razie obaj wciąż trenują indywidualnie, ale nieźle to wygląda, zwłaszcza u Bartka - podkreśla drugi trener Legii.
Do treningów powoli wracają również Maciej Iwański i Ariel Borysiuk, których zabrakło w piątkowym sparingu.
Najbardziej zapracowani byli w miniony weekend piłkarze Legii powołani do reprezentacji. W sobotnim meczu towarzyskim Polski z Rumunią zobaczyliśmy na chwilę Macieja Rybusa, a na ławce rezerwowych siedział Jakub Rzeźniczak (czytaj strony 27-29). Cały mecz w bramce Słowacji rozegrał za to Jan Mucha. Jego zespół pokonał w Bratysławie 1:0 USA.
W reprezentacji U-21 zadebiutował Damian Zbozień, który pojawił się na ostatnie dziesięć minut wygranego przez Polaków 1:0 meczu z Danią. Zwycięską bramkę zdobył wypożyczony do GKS-u Bełchatów legionista Maciej Korzym.
We wtorek reprezentacja Polski U-23 zmierzy się z Anglią. W kadrze Stefana Majewskiego jest Adrian Paluchowski.
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?