Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy nie pozwolili sprzedać miejskiej działki. Chcą placu zabaw dla dzieci

Redakcja
- Mamy dość bycia ludźmi drugiej kategorii. Nie oddamy placu! Będą się tam bawić nasze dzieci – zaprotestowali mieszkańcy osiedla Gawrzyłowa w Dębicy.

Ich stanowcza reakcja była odpowiedzią na pojawienie się podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej projektu uchwały o sprzedaży działki przy ul. Wilhelma Macha. Mieszkańcy w porę dowiedzieli się o powstaniu projektu i tylko w jeden wieczór, tuż przed sesją, zdołali zebrać 210 podpisów pod listem protestacyjnym.
Fredry ma trzy place, a my żadnego
„Rada Osiedla nr 11 zwraca się (...) o odstąpienie od sprzedaży nieruchomości. (...) Od wielu lat (...) starała się o wybudowanie na tej działce placu zabaw i (...) boiska sportowego. (...) Nie chcemy być traktowani jako mieszkańcy drugiej kategorii kosztem, których próbuje się reanimować finanse miasta" – można przeczytać w piśmie przedstawionym radnym i władzom miasta.
– Pomysł sprzedaży jest tym bardziej krzywdzący, że np. na osiedlu Fredry istnieją trzy place zabaw. My nie mamy żadnego – podkreślała radna Renata Barszcz, mieszkanka os. Gawrzyłowa.
Miejcie sumienie, zrozumcie innych
- Myślałem, że pani raczej złoży wniosek, żeby pieniądze ze sprzedaży tej działki poszły na remont albo budowę sali gimnastycznej w miejscowej Szkole Podstawowej nr 8 – dziwił się radny Andrzej Bal.
Pojawiły się także głosy, że dzieciom z Gawrzyłowej wcale nie jest niezbędny plac zabaw, bo mogą korzystać ze szkolnego boiska.
- Przecież nikt nie przyjdzie z małymi dziećmi wypoczywać na szkolnym boisku. Zwłaszcza, że do godz. 15 jest ono zajęte przez uczniów – ripostował Jacek Książek z RO Gawrzyłowa. – Miejcie sumienie i zrozumcie, że tak jak wy chcecie relaksować się z rodzinami, tak też chcą mieszkańcy Gawrzyłowej.
Cel radnego - Orlik
Książek uprzedzał też rajców, że finansowe zyski ze sprzedaży działki mogą okazać się znacznie mniejsze niż ewentualne straty o wymiarze społecznym. – Ci ludzie na was głosowali, liczą, że ich nie zawiedziecie. Przecież od lat obiecywano mieszkańcom osiedla budowę placu zabaw, a nie ma już innego miejsca, gdzie plac mógłby powstać – mówił Jacek Książek.
Słowa Książka na niektórych radnych wywarły najwyraźniej spore wrażenie. – Ja będą dążył do budowy Orlika na tym terenie – oświadczył radny Mariusz Szewczyk. Pozostali rajcy okazali się bardziej powściągliwi w deklaracjach. Jednak większość z nich zagłosowała zgodnie z wolą protestujących mieszkańców i odrzuciła pomysł sprzedaży.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto