Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy os. Gawrzyłowa w Dębicy: ocaliliśmy naszą szkołę!

Redakcja
- Opłaciło się walczyć o swoje. Nasze dzieci nie stracą szkoły! – cieszą się rodzice protestujący przeciwko zamknięciu Szkoły Podstawowej nr 8 w Dębicy. Burmistrz Paweł Wolicki oznajmił wczoraj, że „ósemka” nie zostanie zlikwidowana.

Przeciwko planom zamknięcia podstawówki protestowała większość mieszkańców osiedla Gawrzyłowa. Rodzice uczniów pikietowali w Ratuszu, spotkali się z posłami: Janem Warzechą, Krystyną Skowrońską i Kazimierzem Moskalem. W ciągu ostatnich trzech tygodni zebrali ok. 1500 podpisów przeciwko rozwiązaniu SP nr 8.
Nie zlikwidują żadnej szkoły
Ostateczną decyzję w sprawie podstawówki, burmistrz Wolicki przekazał podczas wczorajszej konferencji prasowej, na którą zaprosił także przedstawicieli rodziców. - Nie będzie likwidacji „ósemki", ani żadnej innej szkoły w Dębicy – oświadczył zebranym. Paweł Wolicki dodał, że pomysł zamknięcia „ósemki" negatywnie zaopiniowały w tym tygodniu związki zawodowe. Ale to przede wszystkim opór dębiczan i sprzeciw większości radnych sprawiły, że miasto wycofuje się z planów rozwiązania SP nr 8.
Dzieci ważniejsze od kasy
- Czujemy ulgę. Cieszymy się, że dla władz, dobro dzieci jest ważniejsze od miejskiej kasy – nie kryła radości Iwona Rojek z rady rodziców przy „ósemce". Pani Iwona jest przekonana, że gdyby mieszkańcy nie zareagowali tak wcześnie, zanim jeszcze w ogóle powstała uchwała o likwidacji, sprawa skończyłaby się zupełnie inaczej. – Ocalenie „ósemki" to nasza wspólna zasługa. Wszyscy stanęliśmy w obronie szkoły – dopowiada Stanisław Ligęska, przewodniczący rady rodziców.
Liczą na pomoc posłów
Władze proponowały zamknięcie SP nr 8, argumentując, że jest zbyt droga w utrzymaniu. Uczęszcza do niej 94 uczniów i 19 przedszkolaków. Pomysłodawcy likwidacji wytykali szkole brak sali gimnastycznej i kiepskie warunki nauczania. – Skoro szkoła będzie nadal działać, musimy przede wszystkim wymienić dach. Trzeba to zrobić jak najszybciej – mówi burmistrz Wolicki. Zaznacza, że w tej sytuacji liczy na pomoc posłów, którzy deklarowali wsparcie dla mieszkańców. – Samorząd musi ciągle dopłacać do wyrównania pensji dla nauczycieli. Posłowie powinni zadbać, żeby gminy dostawały na to pieniądze. U nas to kwota ok. 20 mln zł. Właśnie m.in. dlatego jesteśmy zmuszeni szukać oszczędności w oświacie – mówi Wolicki. - Będziemy prosić posłów o pomoc – zapowiada też Stanisław Ligęska.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto