Migiem, czyli skrót wydarzeń sportowych

Piłkarze Czarnych Koszul rozpoczęli tydzień od walki o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Niezbyt ciekawe spotkanie, które rozegrali we wtorek (26.10) w Ostrowcu Świętokrzyskim przeciwko miejscowemu KSZO zakończyło się na szczęście zwycięztwem, dzięki bramkom Teodorczyka i Mierzejewskiego. Przez 90 minut spotkania zawodnicy Polonii nie byli w stanie strzelić bramki, udało się to dopiero w dogrywce. Trudno taki wynik zaliczyć do specjalnych osiągnięć, tym bardziej że przeciwnik nie był z najwyższej półki.

Drugie spotkanie, rozegrane przez Polonię Warszawa w tym tygodniu to mecz przeciwko liderowi Ekstraklasy - Jagielloni Białystok. Tym razem przeciwnik okazał się zbyt silny. Polonię pogrążył, jak zwykle skuteczny, Tomasz Frankowski, który na boisku pojawił się dopiero w 60. minucie i chwilę później strzelił gola na wagę zwycięstwa. Czarne Koszule znajdują się więc nadal w środku stawki - na 7. miejscu tabeli ligowej. Rozegrali jednak o jeden mecz mniej niż rywale, z powodu przełożonego spotkania z Lechem, więc jest nadzieja, że znajdą się w czubie tabeli.

Legioniści również grali o awans do ćwierćfinałów Pucharu Polski. Oni także wrócili do domu z podniesioną głową. Bohaterem spotkania został Sebastian Szałachowski, który zdobył obie bramki dla wojskowych zapewniając im tym samym awans. W niedzielę Legia rozegrała na własnym stadionie spotkanie ligowe przeciwko Górnikowi Zabrze. Pomimo początkowej przewagi gospodarze nie byli w stanie strzelić bramki. Goście wykazali się lepszym opanowaniem i skutecznością i w drugiej połowie Daniel Sikorski wpakował piłkę do bramki Machnovskiego. Dzięki skutecznej obronie i fatalnemu atakowi gospodarzy, gościom udało się niemal wygrać mecz. Niemal, bo w ostatnich minutach spotkania Legionistom udało się strzelić w odstępie dwóch minut dwie bramki, co zapewniło im zwycięstwo. Dzięki temu Legia awansowała na 4. miejsce w tabeli ligowej, co wynika nie tyle ze świetnej gry zespołu, co z fatalnej gry innych zespołów Ekstraklasy.

Koszykarze Polonii Azbud doznali kolejnej, trzeciej już, porażki w sezonie. W Koszalinie ulegli miejscowemu AZS-owi 76:87. Pomimo początkowej przewagi Warszawiacy szybko oddali pole gospodarzom, którzy bezlitośnie wykorzystywali słabszą dyspozycję koszykarzy Polonii. Słabo wypadł Harding Nana, który został skutecznie wyeliminowany z gry przez przeciwników. Po czterech spotkaniach Polonia Warszawa zajmuje dopiero z 9. miejsce z dorobkiem 4 punktów.

Dla siatkarzy AZS PW ubiegły tydzień był bardzo intensywny. Pierwsze z dwóch swoich spotkań rozegrali w Hali Torwar. Przeciwnikiem warszawskiej drużyny był zespół Asseco Resovia Rzeszów. Mecz był równie emocjonujący, jak rozegrany kilka dni wcześniej przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi. Na szczęście naszym siatkarzom udało się doprowadzić do tie break'a, w którym wykazali się większą odpornością na stres od Rzeszowian, dzięki czemu dwa punkty zostały w Warszawie. Znacznie gorzej wypadli w niedzielnym pojedynku w Kędzierzynie Koźlu. Niepokonani dotychczas siatkarze ZAKSY nie dali szans Akademikom. Siatkarze AZS urwali gospodarzom jeden set, ale było to zbyt mało, aby marzyć o zdobyciu punktu. Politechnika zaliczyła tym samym pierwszą, i miejmy nadzieję że ostatnią, przegraną w rozpoczętym niedawno sezonie.

Co przed nami?

3.11 (środa) o godz. 19:00 siatkarze AZS PW zmierzą się na Hali Arena z zespołem AZS Częstochowa. Goście wygrali w tym sezonie tylko 1 mecz z trzech rozegranych, ale dwa pozostałe przegrali dopiero w tie break'u. Inżynierów czeka więc trudna przeprawa, ale miejmy nadzieję że wykażą się taką samą wolą walki jak podczas meczu inauguracyjnego z Jastrzębskim Węglem.

6.11 (sobota) o godz. 15:45 piłkarze Legii Warszawa będą podejmować na Łazienkowskiej lidera Ekstraklasy - Jagiellonię Białystok. Po serii zwycięstw Legia dotarła na 4. miejsce w tabeli, zwycięstwo nad liderem daje Legii szansę na kolejny skok, ponieważ od trzeciej dryużyny ligi - GKS Bełchatów - dzieli wojskowych tylko 1 punkt. Miejmy nadzieję, że Legionistom uda się zneutralizować Frankowskiego, a atak będzie grał skuteczniej, niż w ostatnich meczach.

6.11 (sobota) o godz. 17:00 siatkarze AZS PW zagrają w Bydgoszczy mecz z Delectą. Oba zespoły odniosły dotychczas po dwa zwycięstwa. Doznały też po jednej porażce. Z ty, że Warszawiacy przegrali z aktualnym liderem - Zaksą, a siatkarze Delecty z beniaminkiem Plusligi, drużyną Fart Kielce. Nie ma co jednak liczyć na łatwe punkty. Bydgoszczanie na pewno nie poddadzą się bez walki.

6.11 (sobota) o godz. 18:00 koszykarze Polonii Warszawa zagrają pierwszy mecz przed własna publicznością. Ich przeciwnikiem będzie zespół Kotwicy Kołobrzeg. Goście, podobnie jak Polonia mają na swoim koncie tylko jedno wygrane spotkanie. Zapowiada się więc walka o każdy punkt, ponieważ każdej z drużyn zwycięstwo jest wręcz niezbędne. Miejmy nadzieję, że Czarne Koszule na własnym terenie dadzą radę powalczyć o komplet punktów.

7.11 (niedziela) o godz. 14:45 piłkarze Polonii Warszawa zagrają na Konwiktorskiej z Lechią Gdańsk. Po ostatniej porażce z liderem Jagą piłkarze na pewno będą chcieli zatrzeć niekorzystne wrażenie. Tym bardziej, że upragnione miejsce lidera ekstraklasy oddala się od nich w zastraszającym tempie. Czarne Koszule zajmują w tej chwili 7. miejsce w tabeli ze stratą 9 punktów do lidera. Wprawdzie rozegrali 1 mecz mniej niż pozostałe drużyny (nie licząc Lecha Poznań), ale różnica nadal jest spora.