Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

MOPS zorganizował piknik, żeby walczyć z przemocą

Redakcja
Ponad pół setki ofiar przemocy zgłosiło się w ubiegłym roku do dębickiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej. – Takim przypadkom często towarzyszą różnego rodzaju uzależnienia – mówi terapeuta, który udzielał porad podczas rodzinnego pikniku „Kocham życie, a nie bicie”.

Imprezę dla dębiczan w parku przy DK „Śnieżka” zorganizowali w sobotę Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej i Ośrodek Kultury oraz ratusz, przyłączyła się także „Dziecięca Akademia Piłkarska”. W ciągu kilku godzin z atrakcji skorzystało kilkuset chętnych. – Pieniądze na realizację projektu otrzymaliśmy z Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej – informuje Małgorzata Kędzior, dyrektor MOPS. Przełamać tabu - Dzieci świetnie się bawią. Są gry, konkursy z nagrodami, konne przejażdżki, grill. Wszystko, co potrzeba, żeby rodzinnie spędzić popołudnie – chwaliła piknik pani Jadwiga, która przyszła razem z kilkuletnim synem Dawidem. Podczas imprezy dorosłym rozdawano ulotki, zachęcano ich do korzystania z bezpłatnych porad dyżurujących terapeutów, prawnika, pracowników socjalnych. – Wierzę, że podobne imprezy mogą zdziałać dużo dobrego. Być może pomogą przełamać tabu, sprawią, że ludzie odważniej będą szukać pomocy – uważa Robert Czarnecki, terapeuta uzależnień, który chętnie rozmawiał z uczestnikami pikniku. Czarnecki, na co dzień pracuje na oddziale odwykowym dębickiego Zespołu Opieki Zdrowotnej. – Uzależnieniom, w ok. 80 proc. przypadków, towarzyszy przemoc. A bliscy osoby uzależnionej często nie rozumieją, że oni sami, podobnie jak uzależniony, który stosuje wobec nich przemoc, wymagają trudnej i długiej terapii – zwraca uwagę Robert Czarnecki. System kuleje Terapeuta ocenia, że polski system udzielania pomocy osobom dotkniętym problemem przemocy lub uzależnienia poważnie kuleje. – Niestety realia są takie, że często ci ludzie spotykają się z przysłowiowym murem. Skarżą się, że szukając wsparcia w takiej czy innej instytucji, zostali źle potraktowani, nie znaleźli zrozumienia – mówi Czarnecki. Podobne doświadczenia ma pani Bożena z Dębicy. – Gdy próbowałam kilka miesięcy temu uzyskać pomoc dla osoby, która od lat doświadcza domowej przemocy, zasugerowano mi, że wtykam nos w nie swoje sprawy i dopóki zainteresowana sama się nie zgłosi, interwencji nie będzie – mówi kobieta. - Tymczasem tutaj, na pikniku, dostałam konkretną poradę i wiem już, co dalej robić. Takich spotkań powinno być więcej.***Mieszkańcy pow. dębickiego, którzy doświadczają przemocy lub są jej sprawcami i chcą podjąć leczenie mogą szukać pomocy w Ośrodku Interwencji Kryzysowej w Dębicy (ul. Gawrzyłowska 31), nr tel. 14 670-33-42, adres e-mail: [email protected]).      

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto