Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Myśl, myśl, myśl...

goral2011
goral2011
fot.Zsuzsanna Kilian/sxc.hu
fot.Zsuzsanna Kilian/sxc.hu Ilustracja Redakcji MM
Niektórzy z nas mają tyle śmieci w głowie, że ich nie mogą już pomieścić i wyrzucają je do lasu.

Sobotni spacer po leśnych okolicach Zielonej Góry to bardzo fajny, wartościowy sposób na miłe spędzanie czasu z rodziną i przyjaciółmi. Nie ma konsumpcyjnego zgiełku tak charakterystycznego dla marketów i miejskich centrów handlowych. Nie ma reklam nakłaniających nas do zakupu tak naprawdę wielu zbędnych rzeczy. Nikt nie puszcza nam muzyki z puszki, która wg marketingowców ma ''regulować nasze ruchy i decyzje'' w czasie ''bezmyślnego'' przechadzania się z ''wielkim'' koszykiem po sklepie – dzisiejszej kolorowej ''świątyni konsumpcjonizmu''. W lesie możemy rozkoszować się rozumną harmonią natury, mądrymi, stonowanymi barwami przyrody adekwatnej do danej pory roku. Oddychać czystszym powietrzem, czuć zapach żywicy, czerpać pozytywną energię i nawet bezpośrednio pobierać ją np. przytulając się do brzozowej kory. Możemy również podziwiać pozornie niewidoczny świat zwierząt i owadów. Uczyć się od mrówek pracowitości, wzajemnego szacunku i dbałości o czystość środowiska, w którym żyjemy. Zatrzymać się, posłuchać mądrych głosów, które do nas w ''pędzącym świecie szczurów'' nie docierają i pomyśleć, co chcą nam powiedzieć. Może uda nam się dostrzec coś, co możemy bezpowrotnie stracić. Zrozumieć nasze błędy, zaniedbania, słabości. Zacząć żyć inaczej niż dotychczas. Bez dodawania sobie fałszywej wartości przez h, k, d itp. banały.

Nagle piękne leśne pejzaże i życzliwe przyjacielskie rozmowy przerywa widok odpadków cywilizacji, z którymi najbardziej inteligentna i myśląca istota na tej planecie nie potrafiła sobie poradzić. W jej głowie nagromadziło się już tyle cywilizacyjnych odpadków, tyle reklam i tyle pieniędzy, że nie mogła postąpić inaczej. Bo tak było wygodniej. Bo tak było ''taniej''. Bo tak szybko chciała mieć w domu nową zabawkę, że nie było czasu na zastanowienie się jak godziwie postąpić ze starą. Bo nie wiedziała, jak twierdzą najlepsi amerykańscy architekci ogrodów, że dom to ogród, a ogród to dom. Bo nie wiedziała i nie chciała wiedzieć, że otoczenie człowieka odzwierciedla jego dom, a nie odwrotnie. Wszystko można tak łatwo, prosto, bezemocjonalnie, beznamiętnie wytłumaczyć. Stłumić niewygodne poczucie współodpowiedzialności za stan środowiska, w którym razem żyjemy, a nasza egzystencja jest od jego jakości uzależniona.

Poważny problem wyrzucania śmieci do lasu przez nieodpowiedzialnych ludzi w bliskich okolicach Zielonej Góry istnieje i wzmaga na sile. Przybiera on różne formy, które należałoby zidentyfikować. Najbardziej widoczne są dwie. Pierwsza to wyrzucanie pojednyczych rzeczy, jak np.: puszki, butelki,  papierki i kartoniki (opakowania po wyrobach spożywczych przeznaczonych do bezpośredniej konsumpcji, znaczny wzrost tego rodzaju śmieci nastąpił np. po rozpoczęciu działalności Centrum Rekreacyjno-Sportowego na Sulechowskiej, a konkretnie na terenach leśnych położonych za nim).  Druga to wyrzucanie większego zbioru śmieci, często w foliowych worach, z samochodów, wtedy, ''kiedy nikt nie widzi''. Śmiem twierdzić, że bardzo często może być tak, iż grupki śmieci, które spotykamy w lesie, mogą pochodzić z pobliskich gospodarstw domowych. Warto byłoby się pokusić o ustalanie ich właścicieli, chociaż mam świadomość, że tutaj napotykamy na pewne problemy natury prawnej (np. na jakiej podstawie wejść do domów osób podejrzanych ?).

Byłoby dobrze, gdyby władze miejskie i leśne uświadomiły sobie powagę problemu, z którym mają do czynienia i rozpoczęły działania mające na celu widoczną poprawę takiego stanu rzeczy. Możliwe, że takowe czynności są prowadzone, ale nie przynoszą one dobrych rezultatów (tylko raz w roku  słyszymy o sprzątaniu świata, a w podzielonogórskich lasach śmieci przybywa). Widzę dwie możliwości na rozwiązanie tego wstydliwego problemu. Pierwsza to model restrykcyjno-nakazowy. Druga możliwość to model demokratyczny. Pierwszy model uważam za nieskuteczny i pozbawiony sensu, bo nie da rady postawić przy każdym dobrego policjanta. Jest to model utopijny i niemożliwy do zrealizowania (m.in. niepotrzebne koszty stawiania tablic i grodzenia wejść do lasów). Jedyną jego zaletą mogłoby być podniesienie wysokości stawek za zanieczyszczanie środowiska leśnego.  Natomiast bardzo podoba mi się model demokratyczny. Aby dobrze naświetlić na czym on miałby polegać, podam przykład zdarzenia, które miałem okazję zaobserwować na dworcu kolejowym w niemieckim Görlitz. W słoneczny, upalny dzień poszedłem na chwilę się schować do głównego holu dworca DB. Usiadłem na ławce, podziwiałem chłodną dworcową przestrzeń (styl architektoniczny bardzo zbliżony do dworca PKP w Żaganiu) i obserwowałem. W pewnym momencie w poprzek hali dworcowej szedł Niemiec i znienacka rzucił papierek na podłogę (na samym środku dworca), po czym szedł dalej jak gdyby nigdy nic. Tuż za nim, również znienacka, pojawił się pracownik sprzątający, który mamrotając coś pod nosem, wziął w swoje szczypce papierek i wrzucił do kosza. Wtedy zrozumiałem dlaczego praca w Polsce, kraju nakazów i zakazów, jest tak mało efektywna. Okazało się, że problem leży w naszej mentalności, która lubi mieć ''nadbudówkę, że coś jednak zrobiliśmy''. Tymczasem prawdziwe problemy jak były, tak dalej są nierozwiązane.

W trosce o wspólne dobro środowiska naturalnego naszego miasta i regionu chciałbym zaproponować rozwiązania proekologiczne. Działanie demokratycznego modelu walki ze śmieciami chciałbym widzieć następująco. Przede wszystkim proponuję wprowadzić na trwałe skuteczną edukację ekologiczną w szkołach. Urząd Miasta i Nadleśnictwo mogłyby rozważyć możliwość wydzielenia ze swoich struktur lub utworzyć jedno specjalistyczne stanowisko pracy. Mam na myśli kogoś, kto zająłby się  wykrywaniem zanieczyszczeń w podzielonogórskich lasach i prowadził działania zmierzające do oczyszczania tych terenów. Chciałbym, żeby to była jedna odpowiedzialna, dobrze wykształcona, kulturalna osoba na samodzielnym stanowisku, która będzie wykrywać, spisywać miejsca oraz ilości i zajmować się koordynacją wywozu z lasów śmieci. Zajmie się również koordynowaniem funkcji strażniczych i informacyjnych w podzielonogórskich lasach (prowadzić będzie proekologiczną kampanię informacyjną wśród mieszkańców). Dobrze byłoby, żeby była to osoba rozumiejąca leśny ekosystem, która rzetelnie wykonując swoją pracę zapisywałaby spostrzeżenia i wyniki (pracując prowadziła badania naukowe, które możnaby wykorzystać na przyszłość także w innych miastach). Taka codzienna, solidna praca, wykonywana przez osobę o wysokim poczuciu etyki obywatelskiej, jest bardzo potrzebna w celu realnej poprawy wyglądu terenów zielonych wokół miasta Zielona Góra. Można też zadanie to zlecić większej grupie urzędników, którzy będą kierowali całym przedsięwzięciem, a do sprzątania wysyłać np. bezrobotnych z urzędu pracy lub pracowników firm sprzątających, ale obawiam się, że wtedy cała robota będzie wykonywana nieprawidłowo, pozbawiona tzw. ''fachowej misyjności'' (efekt może być podobny jak na ulicy Sulechowskiej, gdzie kilkadziesiąt młodych drzewek wzdłuż niej nasadzonych nadaje się do wyrzucenia, bo nikt ich o odpowiednim czasie nie podlał i nie zajmował się fachową pielęgnacją). Reasumując potrzebne są: edukacja, edukacja, edukacja i praca, praca, praca. Bez edukacji i systematycznej, przemyślanej pracy nie będziemy żyli w czystym regionie szanującym cenne dobra lubuskich lasów.

Tomasz R.
* * *
 
Zobacz nas na facebooku: 
strona portalu Moje Miasto Zielona Góra
strona bezpłatnego tygodnika miejskiego MM Moje Miasto Zielona Góra

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto