Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na miejscu tego psa rzuciłabym się panu do gardła

Redakcja
sxc.hu
Jest na moim osiedlu taki piękny pies wilczur, którego właściciel, starszy pan, nie kwalifikuje się do żadnej opieki, nad żadnym zwierzęciem. Dziwię się, że ten zastraszony pies jeszcze nie rzucił mu się do gardła.

Nie mam psa i to nie dlatego, że nie lubię, wręcz przeciwnie kocham psy i dlatego sama nie mam żadnego zwierzaka. Mieszkam w bloku, mój przyjaciel musiałby siedzieć praktycznie sam przez cały dzień w tych czterech ścianach, a na to nie chciałabym go narażać.
W moim bloku mieszka ok. 140 rodzin, z tego tak na oko jedna czwarta ma psa. Pupilki są różnej naści i wielkości. Od rasowych, po te rasy nijakiej. Małe, duże, średnie. Kiedy rodzina jest większa, pieski wyprowadzane są częściej na spacer, niektóre dwa razy dziennie, resztę czasu spędzają w murach, dość często samotne przez kilka godzin.Pieski są kochane, pieszczone, noszone na rękach, szczególnie te stare, schorowane. Coraz więcej osób zbiera odchody po swoich pupilach, co się chwali, większość jednak nadal traktuje trawnik i park jako jedną wielka toaletę, ale myślę, że z czasem i oni naucza się sprzątania.
Nie mogę tylko zrozumieć jednej bardzo przykrej rzeczy. Dlaczego niektóre osoby biją swoje psy? Biorąc zwierzę do domu, musimy liczyć się z tym, że każdy pies ma swój charakter, swoje potrzeby. Nie chcesz mieć kłopotu, nie bierz zwierzęcia do domu, a jak już wziąłeś, to opiekuj się, a nie zadajesz cierpienie, tym bardziej że psiak nie wie, o co Ci chodzi. Czasami mam ochotę podejść i walnąć właściciela tą smyczą, tym bardziej że w mojej ocenie ten pies nic nie zrobił takiego, co by kwalifikowało się do znęcania nad nim.
Jest taki piękny pies wilczur, którego właściciel, starszy pan, nie kwalifikuje się do żadnej opieki, nad żadnym zwierzęciem. Dziwię się, że ten zastraszony pies jeszcze nie rzucił mu się do gardła, bo ja pewnie na jego miejscu już dawno bym to zrobiła. Dziwię się sobie, że jeszcze nie pobiłam tego faceta, że nie zgłosiłam do tej pory tam gdzie trzeba. Ale przysięgam, jeszcze raz zobaczę, jak ten pan bije psa, to od razu zadzwonię po policję; może przyjadą i pouczą, a może znajdą psu jakiś inny dom.
Dla kontrastu, jest kilka piesków noszonych na ręku, bo już same nie są w stanie chodzić na spacer, jest sporo piesków radosnych, kochanych pieszczonych, ale jest i garstka tych trochę zaniedbanych, siedzących samotnie całymi dniami w domu, a jedyną ich rozrywką jest poranny i wieczorny krótki spacer.No cóż samo życie. 

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto