Jeszcze w tym roku likwidacji miałyby ulec: Dom Kultury Małyszyn i Klub Nauczyciela. W w przyszłym „pod nóż" poszedłby Grodzki Dom Kultury, a Miejski Ośrodek Kultury miałby zostać połączony z Klubem Myśli Twórczej Lamus. W 2014 r. Jazz Club Pod Filarami miałby wejść w struktury Filharmonii Gorzowskiej. Skąd zmiany?Podstawowym argumentem jest strategia zrównoważonego rozwoju miasta na lata 2010-2020, do której zmiany w kulturze zostały wpisane. Urzędnicy uważają też, że liczba instytucji kulturalnych w mieście jest za duża. Nie licząc prowadzonej wspólnie z samorządem lubuskim Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej, jest ich osiem. - Nie ma wiele podobnych do Gorzowa miast, gdzie byłoby ich aż tyle - mówi Ewa Pawlak, szefowa miejskiej kultury. Propozycja likwidacji konkretnych placówek wynika z badań przeprowadzonych przez urzędników. O zdanie zapytali oni m.in. dyrektorów szkół. Mieli wskazać, z jakich instytucji najczęściej korzystają ich uczniowie. - Praktycznie nikt nie wskazał Domu Kultury Małyszyn i Klubu Nauczyciela. Otrzymaliśmy też sygnały od mieszkańców, że zmiany w kulturze są konieczne - mówi wiceprezydent Alina Nowak.- Nie możemy dłużej utrzymywać niefunkcjonalnych obiektów bądź mnożyć obowiązki instytucji - tłumaczy Pawlak. Dziś każda z instytucji (zarówno MCK, gdzie jest 20 etatów, jak Lamus, gdzie pracują 2-3 osoby) musi opracowywać plan finansowy, pisać sprawozdanie z jego realizacji, prowadzić księgowość, stronę internetową i biuletyn informacji publicznej.Restrukturyzacja ma przynieść 1,5 mln zł oszczędności w skali roku. Urzędnicy chcieliby te pieniądze przeznaczać na działalność kulturalną. Uważają, że skorzystają na tym mieszkańcy, ponieważ kultura będzie na możliwie najwyższym poziomie. W zmianach upatrują szans rozwojowych. - W myśl zasady: duży może więcej, dzięki połączeniu Filarów z filharmonią istnieją większe szanse na pozyskiwanie pieniędzy z zewnątrz - mówią.Wprowadzenie zmian łatwe pewnie nie będzie. - Nauczyciele i emeryci, którym powiedziałem, że miasto chce zlikwidować klub, już zapowiedzieli protest - mówi Sylwester Kuczyński, dyrektor Klubu Nauczyciela. Jego zdaniem reorganizacja zmniejszy dostęp do kultury ludziom ubogim. Od miesiąca z pomysłem likwidacji Grodzkiego Domu Kultury zmaga się jego dyrektor Janusz Winiecki. - Nie mam nic do dodania - mówi „GL". Komentować całej sprawy nie chce też Bogusław Dziekański, szef Jazz Clubu Pod Filarami. Niewiele jest w stanie powiedzieć także Danuta Błaszczak, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Sztuki. - Jest pan pierwszą osobą, która informuje mnie o pomyśle połączenia z Lamusem - mówi dziennikarzowi naszej gazety. Likwidację swojej placówki rozumie natomiast Maria Wysocka, szefowa Małyszyna. Zdaje sobie sprawę, że koszty utrzymania obiektów są coraz droższe, a większych pieniędzy z miasta nie będzie. Korzyści widzi też Zbigniew Sejwa, szef Lamusa. - Kultura może zyskać finansowo i nie stracić merytorycznie. Instytucje zyskają siłę i potencjał ludzki przy organizacji imprez - mówi. Choć sam pracował w komisji przygotowującej projekt zmian, pomysł połączenia z MOS-em akceptuje pod pewnymi warunkami. Jego zdaniem musi zmienić się kierunek działalności MOS oraz jego struktura.Przedstawione plany restrukturyzacji to tylko koncepcja. O wszystkim mają zadecydować radni. - Nie chcemy działać pochopnie i robić burzy. Nasze pomysły chcemy poddać pod dyskusję - mówi wiceprezydent Nowak. Już niebawem w tym celu ma zostać utworzona specjalna strona internetowa.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?