Nadchodzi śmieciowa rewolucja

Wraz z początkiem stycznia w życie ma wejść nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Zakłada ona objęcie gmin systemem zbierania odpadów oraz zwiększenie poziomu recyklingu i odzysku odpadów zebranych selektywnie. To nie mieszkańcy, a samorządy będą podpisywały umowy na odbiór śmieci. Co prawda termin ostatecznego wejścia wżycie nowych przepisów to dopiero połowa 2013 roku, jednak przygotowania już się rozpoczęły. O tym, że nie wszyscy są nowelizacją zachwyceni, świadczy chęć jej zaskarżenia do Trybunału Konstytucyjnego.
BOJĄ SIĘ UTRATY KLIENTÓWNiedawno konferencję w tej sprawie zorganizowała forma Remondis, która w Ostrowcu jest głównym odbiorcą odpadów od klientów indywidualnych.
- Nowelizacja oznacza odejście od gospodarki rynkowej do gospodarki centralnie planowanej - uważa Hubert Januszewski, dyrektor Remondisa. - Dotychczas każdy mógł sobie sam wybrać firmę i podpisać umowę na wywóz śmieci. W nowej rzeczywistości to gmina będzie ogłaszać przetargi na świadczenie takich usług, a wybrana w takiej procedurze firma będzie świadczyła usługi na rzecz wszystkich opodatkowanych podatkiem śmieciowym. Standardy będą określone poprzez warunki, jakie gmina postawi.
Znacznemu ograniczeniu ulegnie kontakt mieszkańców z firmami wykonującymi usługi. Nowelizacja - zdaniem Huberta Januszewskiego - może przyczynić się do zawłaszczenia majtku i rynku, które przez lata budowały firmy takie jak Remondis.
- Mieszkańców mami się tym, że jeśli będzie podatek to nie będzie dzikich wysypisk. To ogromny skrót myślowy - uważa. - Podatkowi z reguły nie podlegają mikro i średnie przedsiębiorstwa, a one też podrzucają odpady. Na pewno też będzie drożej. Obecnie klient w Ostrowcu jest zmotywowany ceną do segregowania odpadów. Płaci za 120 litrów śmieci, a przy tym może oddać 360 litrów odpadów selektywnie zbieranych - czyli surowców wtórnych. Niewiele natomiast zmieni się w przypadku mieszkańców bloków.
POTRZEBNY BĘDZIE SYSTEMGłosy mieszkańców i samorządowców zabiegających o odgórne wprowadzenie „podatku śmieciowego", były jednak głośne od dawna. Samorządowcy wręcz zarzucali przedstawicielom dużych firm zajmujących się odbieraniem odpadów, lobbing na rzecz pozostawienia dotychczasowych przepisów. Okazuje się jednak, że nie wszystkie zmiany będą dla gmin łatwe do wprowadzenia.
O najważniejszych zmianach mówił na konferencji Waldemar Kacuga, naczelnik Wydziału Rolnictwa i Środowiska Starostwa Powiatowego w Ostrowcu.
- Zgodnie z nowymi przepisami, które wejdą w życie od nowego roku, gminy będą musiały stworzyć system gospodarki odpadami komunalnymi. Będą zobowiązane również do budowy i utrzymania instalacji recyklingu i utylizacji oraz do przeprowadzenia przetargów wyłaniających firmy, które zajmą się odbiorem odpadów od właścicieli - mówi Waldemar Kacuga.
POLSKA DALEKO W TYLEDo 16 lipca 2013 roku konieczna będzie redukcja do 50 procent ilości odpadów biodegradowalnych trafiających na składowiska, a do 2020 roku do 75 procent masy odpadów z 1995 roku. Na dostosowanie się do nowego sytemu gminy będą miały 18 miesięcy, a w ciągu roku rady gmin musiały podejmować uchwały w sprawie stawek opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
- Czeka nas masa pracy, dlatego przygotowania do wdrażania nowych przepisów trzeba rozpocząć jak najszybciej - mówi Jarosław Wilczyński, prezydent Ostrowca. - Tym bardziej, że obecny regulamin utrzymania czystości i porządku traci ważność z końcem tego roku.
Jedną z przyczyn wprowadzania tak drastycznych zmian, jest konieczność dostosowania się do dyrektyw unijnych. Obecnie Polska zajmuje dalekie - 31 miejsce pod względem odzyskiwania odpadów.