Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nieprecyzyjne nazwy niektórych ulic w Rzeszowie

Nemeczek
Nemeczek
Spacerując ulicami Rzeszowa można się natknąć na tabliczki z nazwami takich ulic, o których niekoniecznie wiadomo kto jest ich patronem.

Kazimierz, ale który?
Jedna z takich ulic - Króla Kazimierza - biegnie niemal pod samym nosem urzędujących w ratuszu władz miasta i radnych. Z historii Polski znanych jest dwóch królów o tym imieniu, a mianowicie Kazimierz Wielki i Kazimierz Jagiellończyk. Obaj władcy panowali długo i każdy z nich ma swoje zasługi dla kraju, ale który jest patronem tej ulicy? Trzeba zatem sięgnąć do historii miasta. Rzeszów prawa miejskie otrzymał od Kazimierza Wielkiego, więc to on jest patronem tej ulicy. O tym fakcie wiedzą mieszkańcy miasta, a przynajmniej powinni. Natomiast dla osób przyjeżdżających do miasta, w tym całej rzeszy studentów, którzy nie orientują się w jego historii, nazwa tej ulicy będzie stanowić zagadkę. W Krakowie i wielu innych polskich miastach ulice nazwano po prostu Kazimierza Wielkiego.
Poniatowski August, a może Józef?
Kolejną jest ulica Poniatowskiego. Żadna z tabliczek na całej jej długości nie zawiera inicjału imienia, więc nie jest jasne o którego Poniatowskiego chodzi. Żeby rozwiązać tą łamigłówkę trzeba się przemieścić na ulicę o nazwie Króla Augusta znajdującą się na osiedlu o tej samej nazwie. Tu pojawia się kolejna zagadka, gdyż na polskim tronie zasiadało kilku Augustów, a więc: Zygmunt I August, August II Mocny, August III Sas czy Stanisław August Poniatowski. Rozwiązanie pojawia się kilkadziesiąt metrów dalej, gdzie na jednym z domów jest tabliczka z napisem "Kr. St. Augusta", a więc chodzi o Stanisława Augusta Poniatowskiego - ostatniego króla elekcyjnego. Tym samym patronem ulicy Poniatowskiego jest książę Józef Poniatowski. Ulica Króla Augusta jest dość długa, ale tylko na kilku tabliczkach jest skrót pierwszego imienia króla, a na całej reszcie budynków widnieje ta nieprecyzyjna nazwa. Zapewne dawniejszym urzędnikom przyświecała idea odróżnienia jednego Poniatowskiego od drugiego. Zamysł słuszny, ale beznadziejne wykonanie. Należało wówczas nadać ulicy Poniatowskiego nazwę "Księcia Poniatowskiego" bądź "J. Poniatowskiego", a ulicę Króla Augusta na całej długości opatrzyć nazwą "Stanisława Augusta"  lub w wersji skróconej "St. Augusta" i wtedy wszystko byłoby zrozumiałe.
Ulica Jarosława czy Henryka?
Podobna sytuacja panuje na ul. Dąbrowskiego. Na planie miasta jest napisane, że patronem tej ulicy jest gen. Jarosław Dąbrowski. Natomiast w terenie można na palcach policzyć tabliczki z pełną nazwą patrona, a wystarczyło na całej długości tej ulicy na tablicach i budynkach dodać inicjał imienia i wówczas nie byłoby wątpliwości. Tym samym, znacznie bardziej znany Jan Henryk Dąbrowski, twórca Legionów Polskich we Włoszech, o którym jest mowa w tekście hymnu narodowego, nie ma swojej ulicy w mieście.
Król królowi nie jest równy
Osobną kwestią jest też dodanie do nazw ulic słowa "króla". W Rzeszowie oprócz wspomnianych już wyżej ulic Króla Kazimierza i Króla Augusta jest jeszcze ul. Króla Wł. Jagiełły i Króla Wł. Łokietka, choć w przypadku tej ostatniej na jednej z tablic brak jest tego słowa. Wspomniane słowo "króla" w nazwach ulic jest zupełnie niepotrzebne, a każdy kto choć trochę orientuje się w historii naszego kraju to wie, która postać posiadała tytuł królewski, a która tylko książęcy. Zresztą z wizerunkami niektórych naszych władców, umieszczonymi na banknotach, mamy do czynienia na co dzień. Na polskim tronie zasiadało wielu królów, ale dlaczego uhonorowano tym tytułem w nazwie ulicy tylko 4 z nich? Nie ma jej chociażby w nazwie ul. Bolesława Chrobrego, a przecież był to pierwszy król Polski. Widać tu wyraźnie niekonsekwencję w działaniu ówczesnych urzędników, dla których król królowi był nierówny. Natomiast nie podlegają dyskusji nazwy ulic Królowej Jadwigi, Królowej Bony i Królowej Marysieńki, gdyż właśnie pod takimi nazwami te postacie funkcjonują w historii.
Następną ulicą, którą można wziąć "na tapetę" jest Zygmuntowska. Zapewne jej nazwa pochodzi od panujących na polskim tronie królów o imieniu Zygmunt, a było ich trzech - Zygmunt I Stary, Zygmunt II August i Zygmunt III Waza. O ile w przypadku dwóch pierwszych można jeszcze zrozumieć wybór nazwy dla tej ulicy, bo był to ojciec i syn, o tyle wrzucanie Wazy do jednego worka z Jagiellonami jest nieporozumieniem. Ze względu na swoje zasługi każdy z nich powinien mieć swoją odrębną ulicę w naszym mieście, gdyż za ich panowania Rzeczpospolita była dużym i liczącym się wówczas krajem w Europie. Zygmunt Stary takową ulicę otrzymał, ale pozostali już nie.
Rey(j)mont...
Druga grupa ulic to takie, na których nazwiska ich patronów zostały przekręcone, a dokładniej spolszczone. Jedną z nich jest ul. Reymonta, gdzie na kilku domach wiszą niewielkie tabliczki z nazwiskiem patrona pisane przez "J". Jest to ewidentnie pozostałość po poprzednim ustroju, gdyż na planach miasta i zdecydowanej większości budynków widnieją tablice z poprawną pisownią nazwiska noblisty.
...i (Sz)Chopen
Sztandarowym przykładem spolszczenia  jest natomiast ul. Szopena. Ostatnio przewijał się już ten temat, ale można jeszcze dorzucić do tego swoje "trzy grosze". Otóż w Krakowie, Warszawie i wielu innych polskich miastach nazwisko naszego wybitnego kompozytora na nazwach ulic jest pisane w sposób oryginalny (Chopina), a więc tak jak jest on znany na całym świecie. Rzeszów na tym tle niechlubnie się wyróżnia. Jednak i u nas na jednym z budynków widnieje tabliczka z poprawna pisownią (Chopina 28). Wizerunek i nazwisko muzyka w oryginalnej formie widniało na starym banknocie o nominale 5000 zł. Oprócz nazw ulic w Polsce, kompozytor jest też patronem różnych instytucji np. Lotnisko Chopina w Warszawie. Zresztą taka instytucja jest też w naszym mieście, a mianowicie Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Fryderyka Chopina. WSS im. F. Chopina znajduje się przy ul. Szopena. Absurd, który jest godny filmów Barei. Nadaje się do Teleexpresu, gdzie pokazywane są tego typu kuriozalne sytuacje, ale wtedy z Rzeszowa śmiałaby się cała Polska.
Nie jest natomiast błędem pisownia ulicy Reytana przez "J", gdyż to nazwisko funkcjonuje w obu wersjach. Podobnie jak w naszym mieście, tak i w Warszawie czy Krakowie ulice mają pisownię w formie "Rejtana".
Władcy niedocenieni
W Rzeszowie nadaje się ulicom różne nazwy jak choćby kwiatów, drzew itp, a tymczasem zasłużone dla kraju postacie królewskie jak: Kazimierz Jagiellończyk, Zygmunt August, Zygmunt Waza, nie mają w mieście swoich ulic, chociaż z pewnością na to zasługują. Do tego grona należałoby jeszcze zaliczyć kilku władców z okresu rozbicia dzielnicowego (Henryk Brodaty czy Przemysł II) , którzy dążyli do zjednoczenia kraju.
Z wymienionymi w artykule nazwami ulic należało generalnie zrobić porządek na początku lat 90-tych, kiedy masowo zmieniane były ulice z nazwiskami partyjnych dygnitarzy (np. Lenina , Bieruta) czy datami bądź miejscami kojarzącymi się z poprzednim systemem (np. 22 lipca, 2 sierpnia, Obrońców Stalingradu). W obecnych czasach zmiana nazw ulic lub samych tabliczek pewnie spowodowałaby opór mieszkańców i instytucji znajdujących się przy nich, zwłaszcza jeśli musieliby ponieść koszty wymiany dokumentów z własnych kieszeni. Wydaje się jednak, że mimo wszystko, miasto powinno podjąć działania zmierzające do uporządkowania tego, powstałego w przeszłości, bałaganu w zakresie nazewnictwa ulic, aby rozbieżności funkcjonujące w spisie ulic na planach miasta zostały ujednolicone w stosunku do rzeczywistej sytuacji w terenie.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto