- Często jestem na ulicy Mazurskiej, bo mam tam rodzinę i nigdy nie widziałam, aby ktoś gościł w domu Trzcińskiej. Nigdy nie świeci się światło. Kostka na podwórku jest zarośnięta trawą, to znak, że rzadko ktoś tam chodzi. Czy warto było inwestować w remont tego budynku i robić w nim pokoje hotelowe, skoro miejsc noclegowych w Kielcach nie brakuje – zastanawia się kielczanka. – Na budynku brakuje tablicy informującej, że należał on do malarki, a prezydent obiecywał, że ją wmuruje.- To nie jest zwykły hotel i nie chcę, aby był tak eksploatowany. Są to pokoje gościnne, które wykorzystujemy w wyjątkowych sytuacjach. Często nocują tam goście Targów Kielce, dla których zabrakło miejsc w hotelach. Często zdarzą się, że mieszkają tam goście ratusza, którzy akurat przyjechali w czasie targów i nie znaleźli innego noclegu. Na przykład w czerwcu mieszkała tam delegacja z Ukrainy. Pokoje są wykorzystywane średnio raz w miesiącu. Zawsze szukamy dla gości miejsc w hotelu, jeśli ich nie znajdziemy to zapraszamy do domu przy Mazurskiej – informuje prezydent Kielc, Wojciech Lubawski. – Taki obiekt jest potrzebny.Dodaje, że tablica upamiętniająca malarkę Jadwigę Trzcińską i jej ojca legionistę będzie zamontowana w tym roku.Budynek przeszedł w ręce miasta, ponieważ malarka nie pozostawiła spadkobierców. Prezydent uznał, że warto zostawić budynek w rękach samorządu, aby zachować jego charakter. Po sprzedaży trudno byłoby to wyegzekwować od prywatnych osób. Dom jest przedwojenny i wymagał kapitalnego remontu, który został przeprowadzony 4 lata temu. Miasto wydało na niego niespełna 500 tysięcy złotych.Agata KOWALCZYK
Strefa Biznesu: Te firmy planują rekrutacje. Jest pewne zaskoczenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?