O krok od tragedii na stacji metra w Warszawie. Pijany mężczyzna chciał wepchnąć 17-latka pod pociąg. Wszystko nagrała kamera

Zdarzenie miało miejsce w czwartek, 23 maja przed godziną 13.00. Wówczas na peronie drugiej stacji metra na Dworcu Wileńskim dwóch mężczyzn zaczęło szarpać się.

- Jeden z nich - widocznie starszy i dominujący siłą, popychał młodszego w stronę krawędzi peronu i torowiska. Na tę niebezpieczną sytuację zareagował zaalarmowany krzykiem świadków policjant stołecznego Wydziału ds. Zwalczania Przestępczości Pseudokibiców, który był wówczas w drodze na służbę – informuje kom. Paulina Onyszko z Komendy Stołecznej Policji.

Funkcjonariusz podbiegł do szarpiących się osób i obezwładnił agresora. Chwilę potem na miejscu był też umundurowany patrol policji.

- Z relacji świadków wynikało, że pijany mężczyzna zaczepiał innych pasażerów, po czym zaatakował młodego chłopaka, który jak się okazało, nie chciał udostępnić mu słuchawek – podaje kom. Onyszko.

Agresywny 47-latek został zatrzymany. Podczas badania alkomatem okazało się, że mężczyzna miał w wydychanym powietrzu 1,30 promila alkoholu. 47-latek trafił do policyjnej izby zatrzymań w północnopraskiej komendzie.

Zatrzymany został przesłuchany i na podstawie zebranych materiałów prokurator przedstawił mu zarzut narażenia 17-latka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia lub wystąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. 47-latkowi grozi teraz kara do trzech lat więzienia. Został on objęty policyjnym dozorem.

Sprawą zajął się Wydział Dochodzeniowo – Śledczy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Północ.