Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy pomnik został odsłonięty na grobie ofiar pogromu w Kielcach

redakcja
redakcja
redakcja
Pomnik powstał staraniem Stowarzyszenia imienia Jana Karskiego. Sfinansowali go członkowie Ziomkostwa Kielczan w Izraelu. Stanął w 64 rocznicę pogromu.

Uroczystości rozpoczęły się przed pomnikiem Menora.
- Ilekroć tu jestem, zawsze się zastanawiam, czy ta menora schodzi do ziemi i jest symbolem śmierci, czy wychodzi do góry, jako znak odnowionego życia. Dzięki takim ludziom jak wy jestem pewien, że ona wznosi się do góry – powiedział naczelny rabin Polski Michael Schudrich.
Prezydent Kielc Wojciech Lubawski powiedział:
- Naszym obowiązkiem, kielczan, jest dążenie do prawdy, a nie ukrywanie tego, co się stało tu 4 lipca 1946 roku. To wtedy kielczanie zabili kielczan. Jest to wciąż boląca rana.
Razem z rabinem Schudrichem zapalili pod pomnikiem znicze pamięci.
Uroczystości przebiegały pod znakiem pojednania. W Marszu Pamięci na cmentarz żydowski na Pakoszu przeszło około 150 osób. Byli wśród nich obywatele Izraela, Niemiec, USA. Uczestnicy Marsz przeszedł pod pomnik po drugiej stronie alei na ulicę Planty. Ambasador Izraela Zvi Rav-Ner powiedział, że pamięć o stosunkach polsko-żydowskich jest nie tylko zła, że pamiętać trzeba nie tylko o dramatycznych wydarzeniach, ale także i o tych, którzy tu w Kielcach ratowali Żydów.
Przed kamienicę przy ul. Planty 7/9, gdzie mieszkała większość zamordowanych modlili się księża wyznań chrześcijańskich, zaś przy pomniku Jana Karskiego – księża katoliccy. Ksiądz Ks. dr Manfred Deselaers pracujący w Fundacji Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu mówił przypominając słowa papieża Jana Pawła II:
- To tutaj, w Kielcach, moi rodacy, Niemcy, w bestialski sposób zabili jedną trzecią mieszkańców miasta... "Boże wysłuchaj modlitw zanoszonych przez nas za naród żydowski, który - ze względu na swoich przodków - jest Tobie nadal bardzo drogi".
Marsz przeszedł przed tablice mojżeszowe na Kadzielni a następnie na cmentarz na Pakoszu. Przy nowym pomniku autorstwa kieleckiego artysty Marka Cecuły Yaacov Kotlicki, przewodniczący Ziomkostwa Kielczan w Izraelu mówił o potrzebie patrzenia w przyszłość i o tym, że młode pokolenia Polaków i Żydów nie mogą żyć tylko przeszłością. Pamięć o wspólnej historii Modlitwę za zmarłych poprowadził rabin Michael Schudrich zaś kadisz odmówił syn zabitego w pogromie Berla Friedmana – Moshe Friedman, który pierwszy raz przyjechał do Polski. Odczytano nazwiska wszystkich ofiar pogromu.
O potrzebie uczciwej pamięci mówił prezes Stowarzyszenia imienia Jana Karskiego Bogdan Białek. Nie wolno dziś uciekać od odpowiedzi na pytanie, dlaczego doszło do pogromu, tak jak nie wolno uciekać od odpowiedzi, dlaczego nikomu nie przeszkadza zdewastowany żydowski cmentarz, a w tak niewielu miejscowościach przedstawiciele miejscowych władz mają odwagę złożyć kwiaty przy pomniku lub grobie ofiar zagłady. Marek MACIĄGOWSKI

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto