Obniżamy cenę paliwa - polemika

W pięciu artykułach Obnizamy cene paliw w Opolu podawane są różne pomysły na obniżenie ceny paliw.
Oto jeden z nich: niech Prezydent nakaże na stacji Miejskiego Zakładu Komunikacji sprzedaż paliwa bez marży...1) Hm, jak widzimy codziennie MZK ledwie radzi sobie ze swoją "misją" czyli przewożeniem Opolan... Jak bym tam wolał, żeby skoncentrowali się na polepszeniu standardu swoich usług i doprowadzeniu komunikacji zbiorowej np do szpitala na ul.Katowickiej i do akademików.
2) Ratusz lepiej niech się zajmie "zadaniami własnymi gminy" w tym np: przypilnowaniem Miejskiego Zarządu Dróg, albo rozbudową sieci żłobków. Wspomnijmy opolskie "biznesowe przygody" Ratusza - "spółkowanie" w celu budowy zbiornika na deszczówkę i garażu wielopoziomowego za Filharmonią, oraz "Dobre Domy"... :(
3) Wprowadzanie na rynek sztucznej konkurencji, dumping jest ...niemoralny.  Bo jak to? Państwo (czy w tym wypadku samorząd, magistrat) ma sztucznie zaniżać ceny, aby inni też obniżyli? Państwo będzie zabierać podatki od przedsiębiorców (w tym również od biznesmenów handlujących paliwami), i z tych podatków będzie dotować  sprzedaż benzyn na swojej stacji. Za pół roku, rok, pięć lat (niepotrzebne skreślić) przez taką "zabawę" nie będzie już ani paliwa, ani gdzie tankować. Te warianty przerabialiśmy już w okresie tak zwanej "komuny" - ceny regulowane,obowiązkowe kontyngenty, bułgarskie lewy na książeczkę walutową, paszport na komendzie MO, walka ze spekulantami, walka z cinkciarzami, rozkułaczanie.
Jezu Drogi! Z czym to wtedy nie walczono! Przytoczę wierszyk nieżyjącego już Andrzeja Waligórskiego
"Miał wilk elektrownię,aby prąd uzyskaćCzerpał cały węgiel z kopalni od liskaKopalnia elektrowni cały prąd zżerałaStąd brak węgla i światła - ale system działa!"
W miarę sensowny jest pomysł na wybudowanie stacji bezobsługowych. Koncerny paliwowe więcej wydadzą na sprowadzane z Japonii roboty-dystrybutory a mniej na płace pracowników (których już nie będzie). I za rok na MMce będziemy płakać nad wzrostem bezrobocia,  i będziemy "walczyć o obronę miejsc pracy".
A teraz jeszcze wspomnienie, jak to było z "niskimi" regulowanymi cenami i  wyjaśnię co przedstawia zdjęcie. Widzimy  stację benzynową przy ul.Armii Krajowej/Rodziewiczówny. Przejazd pod budynkiem nosił "za Niemca" nazwę "Brama Brandenburska" Widać solidne podpory i pomiędzy nimi nitki chodnika, oraz rozdzielone słupami pasy jezdni.
Obecnie prawa strona jezdni prowadzi w jedną stronę, a lewa w drugą.Ktoś powie: Czyli normalnie jest, czym się ekscytujesz człowieku? Kto pamięta, że na prawej nitce ulicy stał znak zakaz wjazdu, a cały ruch odbywał się po lewej stronie, regulowany znakiem "pierwszeństwo dla pojazdów nadjeżdżających z przeciwka" Kto dziś pamięta, czemu tylko połowa jezdni była wykorzystywana?
To przypomnę - prawa służyła do tego, by kolejka po benzynę miała gdzie stać!!! A kolejka potrafiła się ciągnąć zawijasami przez Rodziewiczówny,i Asnyka, Skromną, i Bóg wie gdzie jeszcze!W tym miejscu sens traciło wyrażenie "stać w ogonku" To nie był ogonek, o jakieś monstrualne ogonisko było!
Mam kilka pomysłów na obniżenie cen paliwa w Opolu. Dzisiaj przedstawię tylko jeden. Zlikwidujmy Województwo Opolskie. Nasze miasto spadnie do rangi powiatu, wyniesie się z niego masę instytucji, zmniejszy się zatrudnienie nieźle zarabiających urzędników,sędziów, inspektorów.  Potem gorzej zacznie się dziać fryzjerom, dentystom,masarzom, cukiernikom itd itd Wtedy mało kogo będzie stać na dobre auto, nie mówiąc o paliwie. Część stacji padnie, a reszta będzie musiała sprzedawać taniej...
Jak obniżyć zarobki Opolan a tym samych "zmniejszyć akceptację" dla cen paliw napiszę innym razem...