Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Odbieramy kolejne zgłoszenia o niebezpiecznych miejscach. Każde trafia na naszą mapę

redakcja
redakcja
Nasza mapa niebezpiecznych miejsc wciąż się rozwija. Zgłaszacie kolejne punkty, wszystkie trafiają na nasz wykaz
Nasza mapa niebezpiecznych miejsc wciąż się rozwija. Zgłaszacie kolejne punkty, wszystkie trafiają na nasz wykaz redakcja
Wskazaliście już kilkanaście niebezpiecznych miejsc. Nanieśliśmy je na mapę, którą przekażemy i policji, i straży miejskiej. Zresztą, policjanci śledzą wasze zgłoszenia już na bieżąco. Czekamy na kolejne. Sprawdźcie adresy spod ciemnej gwiazdy

Akcję prowadzimy od prawie dwóch tygodni na portalu społecznościowym www.mmgorzow.pl i na łamach ,,Głosu Gorzowa’’. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że policja na bieżąco śledzi wpisy dziennikarzy obywatelskich i stara się planować patrole podług wskazówek gorzowian. Cieszy nas to bardzo, ale tak czy inaczej przekażemy potem mapę mundurowym. 
Jakie adresy już zgłosiliście? Wybraliśmy niektóre zgłoszenia z uzasadnieniami. Zdaniem edego na mapę jak najbardziej pasuje Łużycka. - Tu w każdy dzień dużo się dzieje. Prawda, że żule - tubylcy z Łużyckiej nikogo jeszcze nie napadli, jednak picie w centrum na oczach bawiących się w przedszkolu dzieci też jest groźne. A do tego obsikiwanie pobliskiego transformatora, kiosków z pieczywem i lodami. Łużycka ma kilka rejonów, gdzie panoszą się żule. Niekoniecznie tubylcy. Tam policja powinna być kilka razy dziennie. Za apteką Strywald, a raczej za przychodnią Hipokrates. Też ciągle tam chleją i obsikują mur przychodni pod klimatyzatorem. Przy wspomnianym transformatorze i przedszkolu. Przy sklepie wędkarskim. W przejściu między budynkami przy ogrodzeniu zaplecza przedszkola. Piją, sikają i czasami tam wymiotują - napisał edy.
Bronisław Mierzwa zgłosił m.in. ul. Żwirową, bo jego zdaniem samochody nowobogackich mkną tu jak szalone, nie zważając na przechodniów. - Bardzo często pogrążeni w smutku i żałobie przechodnie narażeni są w okolicach cmentarza na potrącenia. Kierowcy nie zwracają uwagi na ograniczenie prędkości. Kolejnym takim miejscem jest przedłużenie ulicy Kazimierza Wielkiego w kierunku Błotnej. Tam samochody pokonują ten odcinek z bardzo dużą szybkością - zauważa dziennikarz obywatelski.
Danuta32 zgłosiła most kolejowy. - To niebezpieczne miejsce dlatego, że przy wodzie przesiadują grupki dość dziwnych typów. Nie chodzę tamtędy często, ale warto to miejsce wziąć pod uwagę - proponuje.
Przemek_j napisał o zapleczu jego kamienicy - od frontu Mieszka I nr 1-12. - Z tyłu jest ślepa uliczka będąca dojazdem bo banku PKO BP. Ostatnio po raz kolejny wyłączono oświetlenie uliczne. W związku z czym zaplecze to stało się doskonałą bazą dla przede wszystkim nieletnich wyrostków popijających piwko czy tam inne winko. Policja i straż nie pojawiają się tam - no bo i po co - jeszcze nikogo nie zabito :) Zatem wszystkim, próbującym po zmroku skrócić sobie drogę od ul. Jagiellończyka do ul. Borowskiego, stanowczo odradzam - ostrzega.
Dla Tulona niebezpiecznym miejscem jest okolica bloku przy ul. Staszica 13. - Chociaż chciałbym bardzo pochwalić dzielnicowego, który opiekuje się tą okolicą - podkreśla.
Betty wylicza niebezpieczne miejsca na Piskach: - Droga na pętlę tramwajową od ulicy Muśnickiego (szczególnie okolice garaży), lasek przy ZSO nr 11 - mimo włożonych tam prac nadal jest wiele do zrobienia. Może nie do niebezpiecznych, ale raczej nieprzyjemnych zaliczyć można wszystkie osiedlowe warzywniaki, gdzie zbierają się wieczorem specyficzne typy.
Andrzej Sibera zwraca uwagę na róg Towarowej i Śląskiej. - Przy sklepie całodobowym po 20.00 istne eldorado podpitych, pijanych młodocianych, żuli z doświadczeniem. Komenda wojewódzka i posterunek policji są niedaleko... No ale najciemniej pod latarnią!!! Policja interweniuje dopiero, gdy dochodzi do bójek - uważa dziennikarz obywatelski.
Czaderka pisze o pętli tramwajowej na Manhattanie i budkach z piwem. - Wieczorem przebiegałam obok, by nikt mnie nie zaczepił, bo zawsze stoi tam pełno ,,wesołych panów - pisze. Wymienia też: przejścia podziemne (zawsze siedzi tam jakiś bezdomny) i skrzyżowanie Kombatantów i Szarych Szeregów (zawsze jakiś wypadek, jak nie samochodów, to potrącenie pieszego - nawet śmiertelne...).
Bored przypomina o terenie dawnej siedziby urzędu pracy. - Lampy są, ale nie świecą, patroli żadnych, a łatwo natrafić tu na żuli i meneli oraz wdepnąć w zardzewiały drut kolczasty czy inne tego typu rzeczy, a najgorsze są dzieciaki, które łażą, gdzie chcą, jak chcą i robią, co chcą - opisuje.
Na pewno znacie więcej podobnych adresów. Czekamy też na zgłoszenia o niebezpiecznych miejscach drogowych. Dajcie znać na www.mmgorzow.pl lub dzwoniąc pod tel. 0 95 722 57 72. Reagujmy, gdy widzimy, jak ktoś łamane prawo.
 
Interaktywną mapę możesz zobaczyć pod tym adresem: http://mapy.google.pl/maps/ms?ie=UTF8&hl=pl&msa=0&msid=11639239332755947...

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto