Odra Opole zagra z Wartą Poznań

Mający 34 lata Rasiak był dyżurnym obiektem kpin dużej części kibiców w naszym kraju, co nie zmienia faktu, że w ostatnim 10-leciu niewielu było lepszych polskich napastników. Zaliczył 37 spotkań w reprezentacji i zdobył w nich osiem goli. Do tego trzeba pamiętać, że ściągnął go do siebie bardzo klasowy klub jakim jest Tottenham Londyn. Kariery w angielskiej Premiership nie zrobił (zaliczył w barwach klubu z Londynu tylko osiem spotkań). Świetnie spisywał się natomiast na zapleczu angielskiej ekstraklasy w rozgrywkach bardzo silnej ligi Championship. Grając w Southampton, Watford i Reading był pierwszoplanową postacią. Trafił jeszcze do Premiership, ale w ekipie Boltonu, tak jak w Tottenhamie furory nie zrobił. Po powrocie do Polski grał w ekstraklasie w Jagiellonii Białystok i Lechii Gdańsk, ale jego forma na najwyższą klasę rozgrywkową już nie wystarczała. W II lidze wymagania są dużo niższe, więc nie dziwi, że Rasiak znów bryluje. Po 13 kolejkach ma na koncie osiem goli, a Warta w dużej mierze dzięki jego dobrej grze prowadzi w tabeli z dorobkiem 28 punktów.- Rasiak to na pewno zawodnik, na którego musimy zwracać baczną uwagę - twierdzi trener Odry Dariusz Żuraw. - On ma instynkt strzelecki, który potrafi znakomicie wykorzystać. Opolanie szczególną uwagę muszą zwrócić też na innego zawodnika w zespole Warty, który ma za sobą grę w reprezentacji - Michała Golińskiego. Zagrał on w kadrze tylko pięć razy w mało istotnych meczach towarzyskich, ale ma też spore doświadczenie z ekstraklasy zebrane w Lechu Poznań czy Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. On z Rasiakiem w największej mierze decydują o grze Warty. Uważać też trzeba na skrzydłowego Michała Ciarkowskiego, który zdobył już w tym sezonie sześć bramek.Będący w historii dwa razy mistrzem Polski zespół ze stolicy Wielkopolski do minionej soboty miał świetną serię pięciu zwycięstw z rzędu. W ostatniej kolejce dość niespodziewanie zremisował jednak u siebie z Ostrovią Ostrów 1-1. Warciarze świetnie spisują się jednak w tym sezonie w roli gości. Z sześciu spotkań wyjazdowych wygrali pięć ponosząc tylko porażkę 0-1 w Katowicach z Rozwojem. Te wszystkie wyliczenia wskazują, że to goście będą faworytem piątkowego spotkania.- Piłka jest jednak nieprzewidywalna - zaznacza pomocnik opolskiego zespołu Tomasz Wawrzyniak. - Niespodzianki w futbolu zdarzają się zdecydowanie częściej niż w innych dyscyplinach, więc ze wszystkich sił postaramy się taką sprawić w meczu z Wartą. Ostatnie dwa mecze nam niespecjalnie wyszły (remisy po 0-0 z Ostrovią w Ostrowie i w ostatni piątek u siebie z Gryfem Wejherowo - dop. red.), ale wierzymy w swoje możliwości i w to, że Wartę można ograć. W walce o pokonanie lidera nie będzie mógł kolegom pomóc kapitan zespołu - Tomasz Copik. W ostatnim meczu z Gryfem zobaczył on bowiem czwartą żółtą kartkę w sezonie, a to zgodnie z regulaminem oznacza jeden mecz kary.Na środku defensywy zastąpić go może doświadczony Tomasz Drąg lub Arkadiusz Lalko. Możliwy jest też wariant z przesunięciem Sławomira Cienciały z prawej strony defensywy na jej środek, gdzie grał w swoich pierwszych meczach w barwach Odry.    - Kilka zagadek personalnych przed tym meczem mam - tłumaczy trener Żuraw. - Niezależnie jednak od tego, kto wyjdzie do gry, to musi mieć świadomość, że razem z kolegami musi zagrać o zwycięstwo. Po ostatniej kolejce dość szczęśliwie znaleźliśmy się na 8. miejscu, które na koniec sezonu oznacza utrzymanie. Chcemy się umocnić w tej bezpiecznej strefie, a możemy to zrobić tylko wygrywając z Wartą. Wiem, że to zadanie będzie bardzo trudne, ale nie jest ono niemożliwe. Liczę razem z chłopakami na pomoc kibiców. Przyjazd lidera z dobrymi zawodnikami w składzie powinien ściągnąć więcej widzów na trybuny. Przy ich dopingu nam się dużo lepiej gra.